Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 czerwca 2014

Tu wszystko jest nowe!

Ostro pracuję przy książce "Jak pomóc świadkom Jehowy poznać prawdę", więc nowego artykuły na ciekawy temat dziś nie będzie. Za to zrelacjonuję, co się dzieje. Książka ma już 185 stron i obecnie pracuję nad jej zamknięciem, czyli nad indeksem, w którym ma być spis wersetów biblijnych omówionych w książce z podaniem strony, na jakiej jest on cytowany. To bardzo żmudna praca, ale myślę, że będzie bardzo przydatna. Ten indeks powinien pomóc w szybkim odszukiwaniu materiału potrzebnego w dyskusji ze świadkami Jehowy.

Dziękuję za propozycje nowych tematów, które mi nadesłaliście. Są bardzo ciekawe, ale gdybym je teraz chciał zamieścić w książce to musiałbym nad nią popracować jeszcze kilka miesięcy. Zbyt dobre tematy mi nadesłaliście. Postanowiłem, więc że Wasze propozycje wykorzystam w przyszłych artykułach a jeśli Bóg pozwoli to nawet w kolejnej książce.

Mam nadzieję już za tydzień dać książkę do druku i wówczas od razu dam wam propozycję jej kupna, ponieważ nakład będzie bardzo mały, więc jedyną gwarancją żeby, na pewno zakupić książkę będzie wcześniejsze jej zamówienie. Dzięki temu będę wiedział ile sztuk mogę zamówić. A mam zamiar zamówić w drukarni tyle książek ile zamówicie plus 40 sztuk. Nie więcej, bo na więcej mnie nie stać finansowo a jestem przeciwny zadłużaniu się.

Proszę nie zamawiajcie już teraz książki mailowo, ponieważ boje się, że pogubię się w notatkach. Będzie lepiej jak zrobimy to w jednym momencie, gdy ogłoszę, że już zbieram zamówienia. Za tydzień startujemy.

A teraz dam Wam do przeczytania wstęp do książki, czyli coś, czego ja osobiście nigdy nie lubię czytać, bo uważam, że wstępy są najnudniejsze.

niedziela, 6 października 2013

Uratować choć jedno życie, czyli świadkowie Jehowy się mylą.

Udostępniam wam broszurę, w której są też moje artykuły. Zgodziłem się je udostępnić w tej broszurze, ponieważ jej celem jest niesienie pomocy dosłownie ratującej życie. Co prawda to doczesne życie nie jest tym najważniejszym i lepiej je stracić by pozyskać przyszłe (Mateusza 10:39), jednak sposób, w jaki świadkowie Jehowy to robią nie ma nic wspólnego z wiernością Bogu. Robią coś, o czym możemy powiedzieć parafrazując Pismo, „że nie przyszło Stwórcy to namyśl” (Jeremiasza 7:31). Wiadomości zawarte w tej broszurce mogą otworzyć oczy tym świadkom, którzy znaleźli się przed dylematem ratować czy nie ratować własne życie? Dobrze, jeśli skopiujecie tą broszurę i uczynicie ją ogólnodostępną. Im łatwiej będzie do niej dotrzeć tym większa będzie szansa, że uratuje komuś życie a taki jest cel jej wydania.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Czym są "uczty miłości"?

Z dzisiejszego tekstu dowiesz się, czym były chrześcijańskie uczty miłości a także zrozumiesz (mam taką nadzieję) jak ważne jest niesienie pomocy biednym.

Pomazaniec Boży i jego posłańcy zdawali sobie sprawę, że odstępstwo od prawdziwego Chrystusa nastąpi (Mt 24:24; Dz 20:29) . Odstępców nazywano antychrystami (1J 2:18), czyli zwolennikami innego chrystusa (pomazańca). Nie wszystko można było zmienić natychmiast część herezji wymagała czasu. Na przykład porzucenie prawdziwego imienia Jeszu wymagało pewnych zmian w języku greckim oraz całkowitego zaniku łaciny. Trzysta lat po prawdziwym Chrystusie grupy chrześcijan mówiące po grecku zwracały się do Chrystusa już nowym imieniem Jisu. Społeczności mówiące łaciną nadal używały formy Jesu. Niegodziwiec musiał, więc doprowadzić do zmian w tym języku lub do zaniku samego języka, jako powszechnie używanego. Z historii wiemy, że doszło do tego drugiego rozwiązania, czyli łacina stała się językiem martwym. Języki narodowe nie używały prawidłowego imienia Syna Bożego, lecz zupełnie nowych imion.

W ten sposób antychryst zatryumfował już prawie zupełnie (2Tes 2:8,9; Łk 18:8; Mt 7:14), ponieważ było niemożliwym by wzywać prawdziwe imię Zbawiciela (Rz 10:13). Sprzyjał temu podział na laików i duchownych. Przeciętny zwolennik Chrystusa tak go wielbił jak go duchowni pouczyli. Duchowni, więc ponoszą główną odpowiedzialność. Na szczęście nie była to sytuacja całkowicie beznadziejna. Nadal zbawienie można było osiągnąć w sposób wcześniej dostępny dla pogan a opisany w liście do Rzymian.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Najważniejszy warunek zbawienia!

Zbawienie jest przejawem miłosierdzia Bożego okazanego ludziom wierzącym w jego Syna Jeszu Pomazańca. Myliłby się jednak ten, co by myślał, że sama wiara wystarczy by dostąpić obiecanego wybawienia. Jakub informuje nas, że wiara bez uczynków jest martwa. Argumentuje, że przecież demony także wierzą a wiemy, że czeka ich kara. Tylko, o jakie uczynki chodzi?

Jakuba 2:1 Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jeszu Pomazańca uwielbionego nie ma względu na osoby. (2) Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i drogie ubranie i przybył także człowiek biedny w brudnym ubraniu, (3) a wy spojrzycie na elegancko ubranego i powiecie: Usiądź na zaszczytnym miejscu, do ubogiego zaś powiecie: Stań sobie tam albo usiądź przy moich nogach, (4) to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi? (5) Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czy Bóg nie wybrał biednych tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują? (6) Wy zaś odmówiliście biednemu poszanowania. Czy to nie bogaci uciskają was bezwzględnie i nie oni ciągną was po sądach? (7) Czy nie oni bluźnią zaszczytnemu Imieniu, które wypowiedziano nad wami? (8) Jeśli przeto zgodnie z Pismem wypełniacie królewskie Prawo: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego, dobrze czynicie. (9) Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech, i Prawo potępi was jako przestępców. (10) Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. (…) (12) Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności. (13) Będzie to bowiem sąd bez współczucia dla tego, który nie okazywał współczucia: współczucie triumfuje nad sądem. (14) Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie twierdził, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy wiara zdoła go zbawić? (15) Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają ubrania lub brak im codziennego chleba, (16) a ktoś z was powie im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta! - a nie dacie im tego, co konieczne dla ciała - to jaka to pomoc? (17) Tak też i wiara, bez uczynków, martwa jest sama w sobie. (…) (26) Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też martwa jest wiara bez uczynków.

Oczywiście, kiedy twierdzimy, że potrzebne są uczynki to nie mamy na myśli przestrzegania sabatów czy składania zwierząt na ofiarę. Tego typu zachowanie nie jest wymagane obecnie, jako potwierdzenie wiary. Jakub wyjaśnia, że chodzi o niesienie pomocy potrzebującym. Bardzo mocnymi słowami stwierdza, że współczucie góruje nad sądem.

sobota, 29 stycznia 2011

"Ten, który nie jest ze mną jest przeciw mnie"

Łukasza 11:23
Ten, który nie jest ze mną jest przeciw mnie i ten, co nie sprasza ze mną ten rozpędza.

Marka 9:40
Gdyż, kto nie jest przeciw nam ten jest z nami.

Oba teksty uzupełniają się i dają nam pełny pogląd na to, kogo Jeszu uzna za swojego człowieka. Nie można błędnie wnioskować, że wystarczy nic nie robić (nie przeszkadzać), aby zaskarbić sobie przychylność Pana. Taki błędny wniosek można by wyciągnąć z Marka 9:40 gdyby ten tekst wyciągnąć z kontekstu i rozważać go w oderwaniu od inny wypowiedzi Mistrza.

Przypomnijmy, więc że słowa ze sprawozdania Marka są komentarzem do człowieka, który czynił cuda powołując się na imię Jeszu Pomazańca. Nasz Pan, więc nie miał na myśli kogoś, kto tylko nie przeszkadza, ale wręcz pomaga a skoro wspiera nas to nie może być naszym wrogiem. Nawet gdyby taka osoba chciała odwróci się od Pana to zmian nastawienia nie przyszłaby jej łatwo.

Człowiek, który czyni cuda za pomocą imienia mojego nie będzie zdolny zaraz źle o mnie mówić

Stosunek do Syna Boga jest widoczny przez stosunek do jego imienia. Nie można być uczniem Pomazańca bez znajomości prawdziwego imienia Jeszu. Jednak sama znajomość imienia nie zapewnia przyjaznych stosunków z Panem (). Potrzebne jest popieranie jego działalności.

Łukasza 11:23
… ten, co nie sprasza ze mną ten rozpędza.

Brak, więc zaangażowania w tym dziele, które zapoczątkował nasz Pan i obecnie nadzoruje je z nieba może być, w kontekście Łukasza 11:23, odebrane, jako działanie szkodliwe.

Doskonale harmonizuje to z przypowieścią o Panu, który powierzył swoim niewolnikom określoną ilość talentów/min. Zacytuję całą przypowieść, ale ten fragment, na który chciałbym szczególnie uczulić będzie w ciemniejszym kolorze.