niedziela, 31 lipca 2016

Spryciarze w służbie Chrystusa


W Pismach świętych są dwie wzmianki o dobrym wężu. Zwierzę to przeważnie kojarzy nam się z szatanem i czymś złym, podstępnym, ale nie powinniśmy traktować tego jako sztywnej reguły. Na pustyni spojrzenie na miedzianego węża ratowało życie Izraelitom ukąszonym przez prawdziwe węże. 

„Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: 'Sporządź węża i umieść go na wysokim drzewcu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu'. Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim drzewcu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.” Liczb 21:8

Wąż miedziany odwracał skutki śmiertelnego ukąszenia innych węży. Odnosiło się to w symbolice do śmierci Zbawiciela na drzewie, a spojrzenie do wiary w Zbawiciela. Pomazaniec Boży okaże się pogromcą węża pradawnego, który sprowadził zło na ludzi. Okaże się większym wężem. Wąż sam w sobie jako stworzenie Boże nie jest zły, ale cechą charakterystyczną węży jest niezwykła ostrożność, którą możemy nazwać przebiegłością. Chrystus więc okaże się w tym sensie większym wężem że jego działania pokonają działania całej armii demonicznych węży ze swoim przywódcą szatanem. 

Ten sam motyw, węża zwycięzcy, pojawia się gdy Mojżesz z Aronem stają przed faraonem. 

niedziela, 24 lipca 2016

Jakub Sprawiedliwy, brat Chrystusa


W pierwszym wieku podobnie jak też dziś za wrogą Mesjaszowi propagandą stała sekta Wielkiego Babilonu. Podburzała i nastawiała wrogo ludzi do pomazańcowców, do tego stopnia, że ludzie ich zabijali myśląc, że robią coś dobrego. Sekta ta podburzała także cesarza Nerona, skutkiem czego w Rzymie rozpętało się prześladowanie sług pomazańcowych. Pan nasz Jeszu przepowiedział karę za te wszystkie zbrodnie, która miała spaść na pokolenie jego czasów i na miasto Jeruzalem, ówczesną siedzibę Babilonu Wielkiego.

„Tak spadnie na was wszystka krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy od krwi Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zamordowaliście między przybytkiem a ołtarzem. Zaprawdę, powiadam wam: Przyjdzie to wszystko na to pokolenie. Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto wasz dom zostanie wam pusty.” Mateusza 23:35-38

Faryzeusze i inni niewierni Bogu Izraelici doskonale zdawali sobie sprawę że upadek Jeruzalem to kara za ich niewierność. Józef Flawiusz, faryzeusz, który spisał historię Izraela zastanawiał się nad tym dlaczego Jeruzalem zostało tak straszliwie ukarane i uznał że to z powodu zabicia Jakuba brata Jeszu zwanego Pomazańcem. Orygenes pisał o tym w komentarzu do ewangelii Mateusza.

niedziela, 17 lipca 2016

Chrystus o prawie mojżeszowym

Szukałem i nie znalazłem takiego miejsca w Nowym Testamencie, gdzie prawo mojżeszowe byłoby nazwane prawem Bożym. Oczywiście Bóg dał przez Posłów Mojżeszowi prawo, a on dał je Izraelitom. Trzeba pamiętać jednak, że do tych praw robiono dodatki, czyli dopiski w późniejszym czasie. Zanim się ktoś oburzy na mnie za pisanie o tym niech najpierw sprawdzi dowody które umieściłem w temacie „Dlaczego słudzy Boży nie przestrzegali prawa mojżeszowego?”. Istnieją miejsca mówiące o rozporządzeniach Bożych i prawie Pana, ale to się odnosi do pojedynczych nakazów. 

Także Syn Boży, a nasz Pan Jeszu nie użył sformułowania prawo Boże w kontekście tego co uważamy za prawo mojżeszowe. Tymczasem dziś mocno nadużywa się tego sformułowania, stawiając znak równości między prawem mojżeszowym, a prawem Bożym. Chrystus będąc na ziemi, wiedział, które prawa są od Boga, a które od ludzi i stosownie do tego dobierał słowa. 

niedziela, 10 lipca 2016

Prawo czy zakon?


W Nowym Testamencie słowo nomos bywa tłumaczone na prawo. Jest to słowo dziwnego pochodzenia. Według Słownika Stronga:

νόμος nomos – rzeczownik rodzaju męskiego. Od wyrazu podstawowego nemo („wydzielać”, zwłaszcza pokarm, paszę dla zwierząt).

Czyli słowo to pochodzi od pojęcia porcjować, a nomos to rzeczownik wyprowadzony od tego czasownika. Zwyczajowo przyjęło się w ten sposób nazywać księgi mojżeszowe i związane z tym nakazy Boże. Jakiego słowa używał Chrystus? Nie wiemy, być może słowa tora. Pisarze biblijni użyli jednak greckiego nomos. To greckie słowo było przez wieki tłumaczone na zakon, a w ostatnich latach jest tłumaczone na prawo. Zastanawiam się, czy słusznie słowo to zostało unowocześnione? 

Słownik Stronga, oprócz oczywistego skojarzenia ze Starym Testamentem, twierdzi, że słowo to znaczy:

niedziela, 3 lipca 2016

Czy Bóg jest okrutny?


Jak pogodzić naukę o Bogu, który jest miłością ze starotestamentowym nakazem zabijania całych narodów? Dużo osób zauważa tu pewną sprzeczność. Niektórzy udają, że tego nie dostrzegają lub posuwają się do usprawiedliwiania bezwzględnego okrucieństwa. Przeciwnicy Boga wykorzystują te fakty, by oskarżać Stwórcę o okrucieństwo i uzasadniać swój wrogi stosunek do Boga.

Ci pierwsi przeważnie wykazują pewien stopień naiwności, podczas gdy ci drudzy wykazują się hipokryzją. Postawa wrogów Boga w tym temacie jest obłudna, ponieważ sami są gotowi czynić większe zło i je usprawiedliwiać. Dowodem tego są ateiści, darwiniści i komuniści. Nie będę teraz pisał o ich okrucieństwach jakich się dopuszczali, przy jednoczesnym krytykowaniu Boga za rzekome jego okrucieństwo.

Jest pewna grupa wrażliwych ludzi, którzy są podatni na nauki Chrystusa i blisko im do wejścia na drogę do zbawienia. Przeciw tej grupie jest zorganizowane chrześcijaństwo i przeciw nim są wytaczane działa, jakoby Bóg był tyranem, którym nie warto zawracać sobie głowę. Ludzie ci wrażliwi na czyjąś krzywdę są celem ataków ukrytych satanistów. Dokładnie to celem ataków jest wiara tych ludzi. W zamian nie dostają nic lepszego, przeciwnie dostają na przykład humanizm, który morduje miliony nienarodzonych dzieci. Aborcja jest takim samym ludobójstwem, jak wojna, czy komory gazowe. Tylko że aborcjoniści dokonują ludobójstwa przed narodzinami człowieka. Sam sposób dokonywania aborcji i jego skutki są ukrywane przed wzrokiem postronnych ludzi. Dzieje się to w myśl zasady „czego oczy nie widzą tego sercu nie jest żal”. Łatwiej jest zaakceptować zbrodnię gdy jej nie widzimy niż gdy jesteśmy naocznymi świadkami. Taki jest humanizm i tacy są w przeważającej większości oskarżyciele Boga.