poniedziałek, 5 grudnia 2016

Biblijny pogrzeb


Do innego rzekł: 
- Pójdź za Mną! 
Ten zaś odpowiedział: 
- Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! 
Odparł mu: 
- Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!
Łukasza 9:59,60 

Powyższy werset bywa rozumiany jako lekceważenie rodziny i samej ceremonii pogrzebowej, ale to błąd. Ten przykład pokazuje jedynie, że są ważniejsze sprawy niż pogrzeb. Młody człowiek miał przywilej uczyć się od Mistrza osobiście i współpracować z nim. Czas był krótki, bo ograniczony śmiercią Mesjasza. W tym momencie czekanie aż tata ucznia umrze, by móc go pogrzebać byłoby stratą czasu. Mogli to zrobić inni członkowie rodziny. 

Nie ma w Piśmie świętym czegoś takiego jak instrukcja pogrzebowa, scenariusz lub szczegółowy opis. Skoro Bóg i Jego Syn nie zostawili szczegółowych instrukcji, to widocznie nie były one potrzebne. 

Bóg powiedział:
W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! 
Rodzaju 3:19

To jest cała instrukcja. Skąd więc słudzy Boży wiedzieli jak postępować? 

Zachowanie pogrzebowe było w dużym stopniu instynktowne. Dlatego żal, a nawet rozpacz była czymś zupełnie normalnym nawet gdy chodziło o śmierć osoby, która cieszyła się uznaniem Boga i z pewnością mogła liczyć na łaskawy osąd przy zmartwychwstaniu. 

A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jeszu, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: 
- Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. 
Gdy więc Jeszu ujrzał jak płakała ona i Judejczycy, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: 
- Gdzieście go położyli? 
Odpowiedzieli Mu: 
- Panie, chodź i zobacz!. 
Jeszu zapłakał. A Judejczycy rzekli: 
- Oto jak go miłował!
Jana 11:32-36

Syn Boży zapłakał, udzielił mu się smutek innych osób. Nie tylko żal był czymś normalnym ale nawet były kobiety specjalizujące się w płaczu czyli płaczki. 

To mówi Pan Zastępów: 
- Uwaga! Zawołajcie płaczki, aby przyszły, poślijcie po najroztropniejsze, by przybyły. Niech się spieszą i niech zaśpiewają nad nami pieśń żałobną, a łzy wytrysną z naszych oczu i woda popłynie z naszych powiek.
Jeremiasza 9:16,17

Płaczki to zwyczaj obecny także u innych narodów. Warto więc spytać, czy zwyczaje różnych religii mogą być powielane w naszych ceremoniach pogrzebowych? Jeśli to od nas zależy to możemy jedne zwyczaje zaakceptować, a inne odrzucić. Jeśli coś ma cechy kultu religijnego to z pewnością powinniśmy odrzucić, a jeśli ma inne zalety to możemy rozważyć ich przydatność. 

“Wy jesteście dziećmi Pana, Boga waszego. Po zmarłym nie będziecie nacinać sobie skóry ani strzyc krótko włosów nad czołem, bo wy jesteście ludem poświęconym Panu, Bogu swemu: was wybrał Pan, abyście się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością spośród wszystkich narodów, które są na ziemi.” 
Księga Prawa 14:1,2

Powyższy zakaz kopiowania zwyczajów innych narodów miał związek z tym że Izraelici mieli innego Boga. Należeli do prawdziwego Boga, więc nie powinni kopiować ceremonii służących do wielbienia bogów fałszywych. Jednak egipski zwyczaj balsamowania ciał po śmierci także można by uznać za cechę charakterystyczną dla egipskich przekonań religijnych związanych z życiem po śmierci. Czy z tego powodu balsamowanie nie powinno być na liście czynności zakazanych dla sług Bożych? Ważny jest powód dla którego coś robimy. W Starym Testamencie dwóch sług Bożych zostało zabalsamowanych i Pisma wspominają o tym zupełnie swobodnie, nie widząc w tym nic złego. 

Józef przypadł do twarzy swego ojca, płakał nad nim i całował go. A potem rozkazał swym domowym lekarzom, aby zabalsamowali jego ojca. Ci zatem lekarze balsamowali Izraela. Zabrało im to czterdzieści dni, tyle bowiem czasu trwało balsamowanie. Mieszkańcy Egiptu opłakiwali Jakuba przez siedemdziesiąt dni. (…) Po czym Józef umarł, mając sto dziesięć lat. Zabalsamowano go i złożono go do trumny w Egipcie. 
Rodzaju 50:1-3, 26

Nigdzie nie spotkamy się z postawa, że to wpływ pogaństwa, jak dziś mają skłonność robić różne wyznania chcące wszystko regulować i wszystkim kierować. Józef i Jakub nie byli zabalsamowani z powodów religijnych ale raczej dlatego, że ich ciała miały zostać w przyszłości przeniesione do ziemi obiecanej Abrahamowi. Ważnym tez powodem ich zabalsamowania było to że stać ich było na to i że mieli w swoim otoczeniu specjalistów. 

Przy wyborze tego typu zwyczajów trzeba brać pod uwagę dlaczego coś się robi. Na przykład skrócenie grzywki nie musi być niczym złym, ale dlaczego ktoś skraca ją akurat przy okazji pogrzebu? Każdy inny moment byłby bez znaczenia, ale jeśli towarzyszą temu ceremonie pogrzebowe, to najwidoczniej ktoś chce się upodobnić do tłumu, który przecież, to robi z przyczyn religijnych. 

Tak samo jest z kopiowaniem zwyczajów pogrzebowych. Zapalenie świeczki samo w sobie nie jest niczym złym, jeszcze do niedawna nie było elektryczności i wieczorne życie ludzi było oświetlane świeczkami, ale zapalenie jej lub lampionu na grobie nie wydaje się mieć innego sensu niż chęć stopienia się z tłumem, który jednak robi to z religijnych powodów. 

Cokolwiek robimy powinniśmy uczciwie sobie odpowiedzieć, dlaczego to robimy? Czy nie dlatego by upodobnić się do innych? Jeśli przyniesienie kwiatów na grób, a nawet wieńca wynika z sympatii do zmarłego lub z chęci pocieszenia rodziny to może to być sympatyczny gest, ale nie powinno to wynikać z niebiblijnych przesądów religijnych. 

Powinniśmy też unikać nowych zwyczajów, które zdają się lekceważyć umarłego lub jego martwe ciało. Coraz więcej osób pogrzeb traktuje jak kłopot którego chcieliby się pozbyć. Powierzenie ciała firmie specjalistycznej nie jest niczym złym, z pewnością zrobią to dużo lepiej niż my sami, ale chęć uchylenia się całkowicie od pogrzebu należy uznać za zło w oczach Boga. Władza miejska lub gminna chowa coraz więcej osób na własny koszt, ponieważ rodzina nie przyznaje się do zmarłego. Z przyczyn ekonomicznych przeważnie władza kremuje zwłoki. W Pradze około 90 proc. prochów nie jest odbieranych, a w Kopenhadze prawie 80 proc. W danych czasach zdarzało się że taki trup leżał aż go zwierzęta rozszarpały, a kości walały się po drogach. Nie było tak w Izraelu. Prawo dbało by każdy nawet złoczyńca został pogrzebany. Najtańszym sposobem było zakopanie w ziemi. W tym celu rezerwowano kawałek pola i jeśli jakiś podróżnik umarł to na tym specjalnym polu, odpowiedniku dzisiejszych cmentarzy zakopywano zwłoki. Historie, które kiedyś opowiadali świadkowie jehowy o wyrzucaniu zwłok na śmietnik (gehenna) należy uznać za bajki. 

Jeśli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powiesisz go na drzewie - trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. Nie zanieczyścisz swej ziemi, danej ci przez Pana, Boga twego, w posiadanie.
Księga Prawa 21:22,23

W czasach obcego podboju izraelici bywali zabijani a ich ciał porzucano. Przeciwnicy ich czerpali przyjemność widząc dzień po dniu jak ich zwłoki się psuja lub padają ofiara zwierząt. W takiej sytuacji znalazł się Tobiasz.

Dawałem mój chleb głodnym i ubranie nagim. A jeśli widziałem zwłoki któregoś z moich rodaków wyrzucone poza mury Niniwy, grzebałem je. I grzebałem także, jeśli kiedy zabił kogoś Sennacheryb, gdy po swej ucieczce powrócił z Judei w dzień sądu, który wykonał na nim Król Nieba za jego bluźnierstwa. W swoim gniewie pomordował on wielu synów Izraela. Ja zaś potajemnie zabierałem ich ciała i grzebałem je. Sennacheryb zaś szukał ich, ale ich nie znalazł. 
Tobiasza 1:17,18

Bóg życzył sobie by ciała nawet ludzi złych były grzebane. W takim przypadku stosowano najtańszy pochówek czyli zakopywano ciała w ziemi. Dla ludzi zamożniejszych i cieszących się miłością rodziny były przygotowywane grobowce. Najczęściej były to jaskinie lub wykute w skałach wnęki. Czasem były na tyle duże by pomieścić wiele ciał. 

Przy okazji śmierci Łazarza Chrystus spytał o miejsce, w którym położono Łazarza. Nie spytał gdzie go zakopano tylko gdzie go położono. To znaczy, że popularnym sposobem grzebania zmarłych było położenie ich ciał w grobowcu. Zwyczaj ten zapoczątkował Abraham, a kontynuowali jego potomkowie.

Izaak i Izmael, synowie Abrahama, pochowali go w pieczarze Makpela na polu Efrona, syna Sochara Chetyty, w pobliżu Mamre. Na tym polu, które nabył Abraham od Chetytów, został on pochowany obok swej żony, Sary.
Rodzaju 25:9,10

Potem dał im taki rozkaz: 
– Gdy ja zostanę przyłączony do moich przodków, pochowajcie mnie przy moich praojcach w pieczarze, która jest na polu Efrona Chetyty, w pieczarze, która jest na polu Makpela w pobliżu Mamre w kraju Kanaan, którą kupił Abraham wraz z tym polem od Efrona Chetyty jako tytuł własności grobu. Tam pochowano Abrahama i Sarę, jego żonę, tam pochowano Izaaka i jego żonę Rebekę; tam pochowałem Leę.
Rodzaju 49:29-31

Groby rodzinne mają więc uzasadnienie biblijne, z tym, że trzeba przestrzegać miejscowych przepisów. Zakup ziemi z grotą przez Abrahama, jest tego przykładem. Abraham zakupując tą grotę rozwiązał problem pochówku nie tylko dla siebie i Sary ale także dla swoich potomków, którzy także znaleźli tam miejsce dla swoich ciał. Nie zawsze jednak skorzystanie z groty było uzasadnione lub możliwe.

Wtedy to zmarła Debora, piastunka Rebeki, i pochowano ją w pobliżu Betel pod terebintem, który dlatego otrzymał nazwę Terebint Płaczu.
Rodzaju 35:8

Jakub ustawił stelę na jej grobie. Kamień ten stoi na grobie Racheli po dziś dzień.
Rodzaju 35:20

Zapytał dalej: 
- Co to za pomnik tu widzę? 
Odpowiedzieli mu ludzie z miasta: 
- To grobowiec męża Bożego, co przyszedł z Judy i zapowiedział te sprawy, które ty wykonujesz nad grobowcem w Betel. 
2 Królewska 23:17

Czasem zwyczajnie zakopywano ciała w ziemi. Było to mniej pożądane rozwiązanie, ale w żaden sposób nie uwłaczało zwłokom. Starano się jednak by zachować jakieś charakterystyczne punkty odniesienia, dlatego często chowano zmarłych pod drzewem lub znaczono miejsce kamieniem, a nawet wieloma kamieniami. Niektóre groby były nawet kilkaset lat później punktami orientacyjnymi dla podróżnych. Te kamienie zachowały się do dziś w formie naszych nagrobków. 

Wspominałem wcześniej, że pochowanie ciała było obowiązkiem, a pozostawienia go na widok publiczny było czymś złym. Dlatego gdy król Saul zginął, a jego ciało powiesił wróg na swoim murze, część Izraelitów zaryzykowała by wykraść ciało i pogrzebać je. 

Gdy usłyszeli mieszkańcy Jabesz w Gileadzie o tym, jak Filistyni postąpili z Saulem, powstali wszyscy dzielni ludzie i szli przez całą noc, po czym zdjęli ciało Saula i ciała jego synów z muru Bet-Szean. Przenieśli je do Jabesz i tu spalili. Wzięli potem ich kości i pogrzebali pod tamaryszkiem w Jabesz. Pościli potem przez siedem dni. 
 1 Samuela 31:11-13

Powyższy cytat nie tylko pokazuje nam jak ważne jest pochowanie trupa, ale także pokazuje, że spalenie zwłok nie oznaczało ich zbezczeszczenia. Kremacja była bardzo rzadko stosowana w Izraelu, ale najwidoczniej nie była niczym złym skoro Dawid pochwalił mieszkańców Jabesz i wyraził nadzieję że Bóg ich za ten szlachetny czyn wynagrodzi (2 Samuela 2:4-6). Choć kremacja nie była złem to jednak była czymś najmniej pożądanym z wielu możliwości. W pierwszej kolejności ceniono groby rodzinne, w drugiej było grzebanie w ziemi, a dopiero kolejne było spalenie i pogrzebanie w ziemi. Za niektóre przestępstwa palono zwłoki by później je pogrzebać w ziemi. Najgorszym co mogło spotkać umarłego było pozostawienie zwłok na pożarcie przez zwierzęta i tej ostatniej sytuacji ludzie mieli unikać jeśli to było w ich mocy. 

Jak się zachować na pogrzebie?
Przykłady biblijne pokazują nam, że czasem wielkiemu żalowi towarzyszyła krótka przemowa. 

Rzekł więc Dawid do Joaba i do wszystkich towarzyszących mu ludzi: 
– Porozdzierajcie swe szaty, nałóżcie wory i podnieście lament wobec [zwłok] Abnera. 
Król Dawid postępował za marami. Kiedy Abnera grzebano w Hebronie, król głośno płakał nad grobem Abnera, płakali też wszyscy ludzie. Król ułożył pieśń żałobną i zaśpiewał ją: 
– Czemuż to umarł Abner, tak jak ginie nikczemnik? Wszak ręce twoje nie były spętane ani nogi twoje nie skute łańcuchem. Jak napadnięty przez złoczyńców umarłeś. 
Znów wzmogło się zawodzenie ludu. Gdy zaś zebrał się lud, usiłował wymusić na Dawidzie, by jeszcze za dnia spożył posiłek, Dawid jednak postanowił: 
– Niech mi to Bóg uczyni i tamto dorzuci, jeślibym przed zachodem słońca skosztował chleba lub czegokolwiek.
2 Samuela 3:31-35

Postanowienie postu jest ciekawym szczegółem zwłaszcza gdy zestawimy go z dzisiejszą tradycją organizowania hucznych styp. Dawid pościć miał tylko do zachodu słońca, ale wcześniej czytaliśmy o poście trwającym nawet siedem dni. Jednak pogrzeby w Izraelu odbywały się tak szybko, że nikt z krewnych mieszkających w dalszych rejonach nie miał szansy wziąć w nich udział. Ponieważ dziś czekamy na zjazd rodzinny więc dzisiejsze stypy mogą być uzasadnione jeśli służą pożywieniu gości przed długą drogą powrotną do domu. Po raz kolejny w takiej sytuacji należy spytać siebie czemu ma służyć poczęstunek? 

Na pogrzebach można było przemawiać, śpiewać a nawet grać na instrumentach. 

Gdy Jeszu przyszedł do domu zwierzchnika zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy
Mateusza 9:23

Ponieważ pogrzeby odbywały się bardzo szybko, więc były wynikiem spontanicznej reakcji s najbliższej rodziny oraz sąsiadów. Czasem były to tłumy z muzykami lub płaczkami, ale bywały przypadki tez bardzo małych pogrzebów. 

Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. Młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. Około trzech godzin później weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. 
– Powiedz mi – zapytał ją Piotr – czy za tyle sprzedaliście ziemię?
– Tak, za tyle – odpowiedziała. 
A Piotr do niej: 
– Dlaczego umówiliście się, aby wystawiać na próbę Ducha Pańskiego? Oto stoją w progu ci, którzy pochowali twego męża. Wyniosą też ciebie. 
A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pochowali obok męża. 
Dzieje 5:5-10

Nic nam nie wiadomo by jakoś szczególnie apostołowie zaangażowali się w te dwa pogrzeby. Między jednym a drugim minęły zaledwie trzy godziny. Nikt nie wygłosił przemówień, i nikt prawdopodobnie nie płakał i śpiewał czy grał na tych pogrzebach. Zwyczajnie zakopano ciała w ziemi. Zrobiono to co było wymagane ale nic więcej. Ten przykład pokazuje, że pogrzeb to prosta czynność dopiero osobiste zaangażowanie bliskich sprawia że staje się wielkim wydarzeniem w okolicy. Apostołowie sami jednak nie usiłowali nadawać większego rozmachy tej czynności. 

Obmycie i namaszczenie.

Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze.
Dzieje 9:37

Prosty zabieg umycia ciała był i nadal jest stosowany. W dawnym Izraelu jednak dodatkowo namaszczano ciało wonnymi olejkami. Poniższy przykład pokazuje że nasz Pan Jeszu akceptował taki zwyczaj. Gdy pewna kobieta namaściła jego ciało drogim olejkiem, a Judas protestował, że trzeba było sprzedać tak cenny olejek i wesprzeć biednych, Chrystus powiedział:

Ubogich zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić; lecz Mnie nie zawsze macie. Ona uczyniła, co mogła; już naprzód namaściła moje ciało na pogrzeb.
Marka 14:7,8

Kilka dni później Pomazaniec Boży został zabity. Mamy kilka relacji z tego jak przebiegł pogrzem Syna Bożego. Każda kolejna relacja dodaje nam ciekawe szczegóły.

Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu.
Mateusza 27:59-61

Bohaterem, który wziął na siebie koszt i ciężar pogrzebu był Józef, a kilka kobiet przyglądało się temu co on robił. Gdzie pozostali apostołowie, gdzie przemówienia, płaczki, orkiestra? Józef zrobił co do niego należało, najlepiej jak umiał i poszedł do domu.

Ten kupił płótno, zdjął Jeszu, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono. 
Marka 15:46,47

Okazuje się że kobiety jakby śledziły Józefa, by sprawdzić co zrobi z ciałem i gdzie je położy. Za chwile dowiemy się, że miały swój plan. Zobaczmy kolejną relację, bo robi się bardzo ciekawie.

Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. Nie przystał on na ich uchwałę i postępowanie. Był z miasta judejskiego Arymatei, i oczekiwał królestwa Bożego. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jeszu. Zdjął je z drzewa, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał. Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jeszu. Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek szabatu. 
Łukasza 23:50-56

Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jeszu, lecz ukrytym z obawy przed Judejczykami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jeszu. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jeszu w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jeszu i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do judejskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na judejski dzień Przygotowania, złożono Jeszu, bo grób znajdował się w pobliżu. 
Jana 19:38-42

Z tych relacji dowiadujemy się, że pogrzeb Jeszu był czynnością czysto techniczną. Zaniesiono go do nowego grobu, gdzie owinięto nowymi płótnami nasączając je obficie mieszanką mirry i aloesu. Zamknięto dużym kamieniem wejście i koniec. Niewiasty obserwowały gdzie został połozony Zbawiciel i po powrocie do domu zakupiły kolejne olejki ziołowe. Planowały po okresie świątecznym wrócić w to miejsce i namaścić ciało Mistrza. 

Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jeszu. 
Marka 16:1

Biblia nie mówi tego, ale możemy się domyślać, że namaszczenie ciała nie miało zatrzymać procesu rozpadu, czyli nie było typowym balsamowaniem, ale prawdopodobnie miało na celu zachować ciało nietknięte przez robactwo. Wiemy, że w tym przypadku ciało Pana nie miało ulec skażeniu, ale mimo to niewiasty postępowały zgodnie z panującym wówczas zwyczajem i były wyjątkowo w tym gorliwe. To ich działanie nie było wymagane przez zakon. Było jednak najwyższym przejawem miłości wobec Mesjasza i Mistrza. 

Podsumowanie.
Podsumowując możemy stwierdzić, że płacz, a nawet rozpacz po straci bliskiej osoby jest czymś naturalnym, a nawet pożądanym. Pogrzeby biblijne nie miały charakteru religijnego, były osobistym przeżyciem bliskich i nadawanie im cech religijnych nie powinno mieć miejsca. Jakiekolwiek religijne zapożyczenia powinny być odrzucone, ale jeśli coś ma praktyczne zastosowanie nie powinno być potępiane. Nie ma nic złego w muzyce i śpiewach żałobnych. Dopuszczalne są krótkie przemowy. 

Obmycie, a nawet namaszczenie ciała jest godne pochwały, choć nie wymagane. Jedyne czego Bóg wymaga to by pochować ciało zmarłego z należnym szacunkiem.

____________________
krzysztof pomazańcowy

1 komentarz: