niedziela, 6 kwietnia 2014

Świat zna imię Jeszu naszego Pana i Zbawiciela

Skoro wymowa Imienia Pana jest tak istotna to, czemu cały świat w tych ostatnich dniach tego nie głosi…?

Na to pytanie odpowiedź jest prosta.

1J 5:19 
Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego.

Cały świat jest w mocy złego i dlatego cały świat nie zna tego imienia. Błędem byłoby jednak myśleć, że tylko ja odkryłem to imię. Ja to zrobiłem dla Polaków i im głoszę to imię. To jest mój talent, z którego zostanę rozliczony. Jednak imię to jest głoszone na całym i zawsze było już od czasów apostolskich. Obecnie największe prześladowania chrześcijan są w tych miejscach gdzie używa się imienia Jeszu. Zły, który rządzi światem i o którym wspominał Jan w swoim liście prowadzi akcję wygaszania tych skupisk chrześcijan, które to imię stosują. To, są te rejony świata gdzie chrześcijan prześladuje się najokrutniej, czyli zabija się ich. To są rejony świata, w których zawsze używano imienia, Jeszu i nigdy nie zaprzestano, dlatego dziś tam są najbardziej okrutne prześladowania.

Szatan przeprowadził cały szereg działań mających na celu wyeliminowanie prawdziwego imienia Jeszu. Dla wielu może być szokujące odkrycie, że reformacja ułatwiła mu to działanie. Ponieważ w krajach protestanckich najszybciej odrzucono powszechne uczenie greki i łaciny, czyli języków, w których pojawia się imię Jeszu w wersji nieco zmienionej (s zamiast sz), ale ciągle prawidłowej z tym, że z deklinacją typową dla tego języka.


Przykładowo założone w 1540 roku „Towarzystwo Jezusowe” w języku łacińskim nazywało się „Societas Iesu”. A założony w 1887 roku zakon nosił nazwę „Zgromadzenie Sióstr Najświętszego Imienia Jezus pod opieką Maryi Wspomożenia Wiernych” po łacinie wygląda to tak „Congregatio Sororum Nominis Jesu sub patronicinio Beatae Mariae Virginis Auxilii Christianorum”.

W Polsce jeszcze przed II wojną światową uczono greki i łaciny w szkołach a sam kościół katolicki długo po wojnie odprawiał nabożeństwo w łacinie. Dostęp do prawdziwego imienia Pana naszego Zbawiciela był, choć z coraz większym naciskiem na podmienione imiona. Jeśli ktoś szedł po najmniejszej linii oporu to, posługiwał się podmienionym imieniem narodowym a jeśli ktoś zechciał zbadać sprawę głębiej to miał dostęp do greki i łaciny. Kościół katolickie świadomie lub nieświadomie oddawał cześć temu imieniu na swoich nabożeństwach. Nie twierdzę, że te wszystkie ceremonie podobałyby się Zbawicielowi. Chcę tylko, wykazać, że samo imię było w zasięgu każdego chrześcijanina. Fakt, że kościół sprzeciwiał się tłumaczeniu Biblii na narodowe języki sprzyjał poznaniu prawidłowego imienia Syna Bożego.

Jak zwykle zło zostało nam sprzedane, jako coś dobrego. 
Można było kształcić ludzi w znajomość języków biblijnych podnosząc poziom intelektualny narodów. Każdy miałby dostęp do prawdziwego imienia Pana. Katolicy rozumieliby treść łacińskiej mszy tak samo jak rozumieją ją w językach narodowych. Języki biblijne byłyby językami międzynarodowymi i służyłyby nie tylko zrozumieniu Biblii, ale także, jako sposób porozumiewania się między narodami. Zamiast tego w pierwszej połowie XX wieku masowo eliminowano inteligencję (dosłownie zabijano) znającą grekę i łacinę a w drugiej połowie wieku wyeliminowano te języki ze szkół najpierw a później z liturgii.  Stały się w powszechnej opinii do niczego nie potrzebne.

Prawdziwe skutki tych działań to:
- niski poziom intelektualny narodów
- uśmiercenia greki i łaciny
- utrata kontaktu z prawdziwym imieniem Jesu (Jeszu)
- międzynarodowym językiem został angielski (głoszący że Panem jest Dźizas)
- całkowity brak możliwości samodzielnego badania manuskryptów biblijnych
- prawie całkowite uzależnienie od „uczonych w Piśmie”

Działając przeciw Chrystusowi a dla dobra antychrysta szatan wyeliminował grekę i łacinę. Te języki to jedyny pomost łączący prawdziwe imię Pomazańca, w którym mamy być zbawieni z ludźmi, którzy chcą to zbawienie osiągnąć.

Kościół katolicki czy chciał czy nie chciał to dopóki posługiwał się łaciną zanosił to imię po całej ziemi. Misjonarze katoliccy nie zwalczali imienia Jeszu tam gdzie je napotkali. Przeciwnie uczyli się miejscowego języka i sami używali tego imienia.  

Czy jest możliwe żeby imię Pana było głoszone przez kościół katolicki lub jakieś inne sekty ludzi błądzących? Tak jest to możliwe. Paweł pisał nawet o ludziach, którzy głoszą Zbawiciela nieszczerze:

Filipian 1:15-18
Niektórzy wprawdzie z zawiści i przekory, drudzy zaś z dobrej woli głoszą Chrystusa. Ci ostatni z miłości, świadomi tego, że jestem przeznaczony do obrony Ewangelii. Tamci zaś, powodowani niewłaściwym współzawodnictwem, rozgłaszają Chrystusa nieszczerze, sądząc, że przez to dodadzą ucisku moim kajdanom. Ale cóż to znaczy? Jedynie to, że czy to obłudnie, czy naprawdę, na wszelki sposób rozgłasza się Chrystusa. A z tego ja się cieszę i będę się cieszył.

Idąc tokiem rozumowania Pawła może też ktoś błądzący rozgłaszać Chrystusa a więc także jego imię. W niektórych rejonach świata nadal wzywa się imię Pana w prawidłowym brzmieniu Jeszu.

Faktycznie, więc ja jestem drugim pokoleniem ludzi odciętym od łaciny i greki i dopiero od tej pory imię Pomazańca Bożego całkowicie zniknęło z naszej części Europy. Imię to jest nadal używane w rejonach bardzo silnych prześladować chrześcijan. Wiedziałem, że w Indiach gdzie wymawia się imię Jeszu zdarzają się zabójstwa chrześcijan, niedawno dowiedziałem się, że w Syrii gdzie chrześcijanie są mordowani także zachowano od czasów starożytnych prawidłową wymowę imienia Jeszu (dla nich odpowiednikiem łaciny jest aramejski). A niedawno dowiedziałem się, że także w Afryce używa się tego imienia. Wszystko to są miejsca silnych prześladowań i tak zwanych czystek etnicznych.

Udało mi się ustalić dwa afrykańskie języki:
- suahili wymawia Jesu (Yesu)
- w języku zulu prawdopodobnie mówi się Jesu (uJesu)

Ale tych języków jest tam sporo i prawdopodobnie spora ich część zna pierwszą wersję imienia Zbawiciela.
Jeśli wiecie coś o innych językach, w których wzywa się imię Jeszu to proszę napiszcie mi o tym.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że obecna sytuacja na świecie jest taka, że prawdziwe imię Chrystusa jest usuwane przez wprowadzanie ciągłych zmian językowych lub przez masowe mordowanie osób wzywających Jeszu.

Nic, więc dziwnego, że w Piśmie czytamy o czasach, gdy mało będzie wybranych. Zobacz poniższe wersety i spójrz na nie od nowa uwzględniając to, co wiemy o rozproszonych po całym świecie chrześcijanach wzywających prawdziwe imię Pana Jeszu.

Łukasza 18: 7,8
A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Mateusza 22: 14 
Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.

Mateusza 24: 21,22
Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.

Czekasz na wielki ucisk? To znaczy, że jesteś ślepy i nie widzisz, że ucisk już jest tylko, że nie dotyczy sług antychrysta, lecz tych, którzy wzywają imię Pana. Oczywiście szatan stosuje metodę mordów zbiorowych, czyli coś, co byśmy dziś nazwali „nalotem dywanowym”. Niszczy wszystkich chrześcijan w okolicy, w której znajdują się ci wzywający imię Pana Jeszu stąd niektóre grupy religijne (prawie wszystkie) będą powoływać się na swoich męczenników a może nawet będą ich obwozić po miastach by w ten sposób pokazać, że to oni są tymi prześladowanymi a więc w domyśle prawdziwymi chrześcijanami.

Media milczą na temat mordowania chrześcijan. Zamiast tych strasznych wiadomości dają nam tanią rozrywkę jakby nic złego na świecie się nie działo. Księga Objawienie zawiera informację, że narody będą upite winem „Wielkiej Nierządnicy” i tak jest. Dla świata nie ma wielkiego ucisku.

Mateusza 24: 37-39
A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego.

Świat ma „jedli i pili” a wzywający imię Pana mają „wielki ucisk”. To się dzieje w tym samym czasie. Oczywiście nie twierdzę, że tylko ci chrześcijanie są mordowani, co wzywają imię Pana, bo ludzie dokonujący tych mordów są za głupi by rozróżnić chrześcijan i by wiedzieć, że realizują plan szatana. To, na co ja zwracam uwagę to fakt, że mordy te odbywają się w okolicy gdzie wymawia się imię Pana Jeszu. Dotarło to do mnie, gdy znajomy na fejsbuku poinformował mnie o rozmowie z pewnym mieszkańcem Nigerii, który go przekonywał, iż oni mówią, Jeszu na Pomazańca. Gdy to przeczytałem to zaświeciły mi się trzy „lampki” w głowie: 1) prześladowania w Indiach, 2) prześladowania w Syrii, 3) prześladowania w Nigerii i Afryce ogólnie. Dlaczego akurat największe prześladowania są tam gdzie wymawia się to imię, o którym Polacy myślą, że ja je wymyśliłem a oni są jedynymi na świcie, którzy o tym wiedzą, bo przypadkiem trafili na mój blog.

Wracając do pytania, które jest na początku tego artykułu zwracam uwagę, że świat zna imię Pana tylko, że nie znają go ci, co są upici winem „Wielkiej Nierządnicy”. Jeśli jeszcze czytelniku się nie zorientowałeś to ci podpowiem. To my żyjemy na terenie opanowanym i upitym przez tą kabalistyczną sektę nazywaną „Wielkim Babilonem”. Sekta ta walczy o coraz większe wpływy na świecie. To, co się ostatnio działo na Ukrainie to była walka najemników tej sekty o większe terytorium wpływów. Tereny wschodzie w dużym stopniu są wolne od wina „Nierządnicy”. Ponieważ na Ukrainie w zwyczajnych wyborach ludzie opowiedzieli się po stronie Rosji, więc demokracja okazała się błędem i sekta kabalistyczna musiał opłacić ludzi by poprawić wynik wyborów.

Na pewno już wiesz, że znajomość imienia Jeszu pomaga w zapewnieniu sobie zbawienia, znasz przecież tą prawdę biblijną:
Rzymian 10: 13
Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.

A także Dzieje Apostolskie 4: 12
I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.

Dlatego zainteresuje cię odpowiedź na kolejne pytanie „Czy można być zbawionym nie znając imienia Jeszu?” Ale o tym następnym razem, jeśli Bóg pozwoli a ja dożyję.
-------------------------
krzysztof sługa pomazańcowy

Ps. Będziesz bardzo zaskoczony, gdy dowiesz się jak Biblia odpowiada na to pytanie. Okaże się, że większość kościołów zupełnie nie głosi prawdy na temat zbawienia.

Kilka szczegółów na temat Syrii: A tymczasem w Syrii

Jeśli chcesz możesz zobaczyć jak wygląda „wielki ucisk” dla niektórych chrześcijan, ale radzę ci nie oglądać tego. To są bardzo okrutne widoki. Film przedstawia obcięcie głów chrześcijanom.