niedziela, 15 grudnia 2013

Czy można obchodzić święta choć są pogańskiego pochodzenia?

"Ja mniej więcej pisałam do Pana miesiąc temu i nie dostałam odpowiedzi na moje pytanie, to jest: gdzie jest granica między przestrzeganiem a nie przestrzeganiem zasad bożych, chodzi mi o ten artykuł o transfuzji krwi na Państwa stronie, napisane jest tam, że Bóg bardziej wymaga miłosierdzia niż ofiary, choć jest werset o nie przyjmowaniu krwi. więc ja ten werset biorę do obchodzenia świąt i chcę się zapytać czy można obchodzić święta choć są pogańskiego pochodzenia bo Bóg nie chce robić z nas ofiar i nie chce narażać nas na niemiła atmosferę w rodzinie czy w tym przypadku nie można już zastosować tego wersetu i dlaczego?

Serdecznie pozdrawiam i proszę o odpowiedz :)"


Jeśli się nie mylę to chodzi pani o artykuł Krew i świadkowie Jehowy lub Świadkowie Jehowy i zbrodnia krwi. Polecam oba artykuły. 

Biblia nie zabrania przyjmowania krwi tylko zabrania spożywania krwi a gdyby komuś się zdarzyło zjeść, np. padlinę, czyli niewykrwawione mięso to powinien wykąpać się cały przed nastaniem nocy a będzie czysty i bez grzechu. Biorąc pod uwagę jak łatwo było oczyścić się z winy spożycia krwi to raczej nie był to zakaz sprawiający wielki problem. Na pewno nie był to problem życia lub śmierci w Izraelu (Kapłańska 17:15). Natomiast transfuzja krwi nie jest zabroniona a twierdzenie, że to jest to samo, co picie krwi jest mocno naciągane i całkowicie nienaukowe.

Inaczej jednak jest z kultem związanym z czczeniem bóstw. Boże narodzenie to święto związane z narodzinami boga, co samo w sobie jest absurdem gdyż Bóg nie ma początku ani końca. Nie mógł się narodzić ani nie może umrzeć. Oddawanie czci nowo narodzonemu bóstwu jest formą kultu religijnego innego niż kult prawdziwego Boga. Jest to, więc odwróceniem się od Stwórcy do innego boga.

Nie zmienia tego twierdzenie, że chodzi o Syna Bożego, bo przecież nie wiemy, kiedy na pewno urodził się Chrystus i w Biblii nie ma nakazu by taki dzień czcić. Wiemy natomiast na pewno, że z 24 na 25 grudnia Rzymianie czcili narodziny boga słońce. Ponieważ tej nocy następuje przesilenie i dzień zaczyna być coraz dłuższy. Obchodząc, więc uroczystości w tym dniu tylko, dlatego że inni to robią ryzykujemy oddawanie czci fałszywemu bogu, a za taką zdradę Bóg karze śmiercią.

Za czasów Eliasza Izrael czcił fałszywego boga o imieniu Pan (Baal) w formie pogańskich obrzędów. Co różniło prawdziwego Boga, którego także nazywano Panem, czyli Baalem od fałszywego Pana? Głównie obrzędy, których Bóg prawdziwy nie nakazał obchodzić. Nie można było twierdzić, że skoro prawdziwy Pan jest tylko jeden to właśnie tego jedynego prawdziwego czcimy tylko, że takimi nowymi, pięknymi zwyczajami, jakie obecnie są popularne. Bóg powiedział, że robią rzeczy, jaki mu nawet nie przyszły do głowy (Jeremiasz 7:31;19:5;32:35).

Robiło to tak dużo ludzi, że Eliasz uznał, iż tylko on tego nie robi i bał się o swoje życie. Wówczas Bóg go zapewnił że:

1 Królewska 19:18 Zostawię w Izraelu siedem tysięcy takich, których kolana nie ugięły się przed Baalem i których usta go nie ucałowały.

O życiu lub śmierci Izraelitów decydowało to czy zrobili coś ku czci fałszywego pana czy nie. Obchodzenie świąt ku czci boga słońca jest bardzo ryzykowne gdyż jest to bałwochwalstwem. Chrystus powiedział:

Mateusza 10: 23 Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego…

Po co mieliby uciekać skoro mogliby dla uniknięcia prześladowań dostosować się do zwyczajów innych ludzi. Oficjalnie, robić to, co wszyscy a w ukryciu wielbić prawdziwego Boga. Otóż takie zachowanie by ich dyskwalifikowało, jako sług Bożych. Oczywiście Bogu nie zależy byśmy cierpieli, dlatego jego Syn radzi by w takiej sytuacji uciekać. Jeśliby ktoś uparł się, że on pokaże jak bardzo jest wierny i nie będzie uciekał to takiej osobie warto by zacytować:

Mateusza 12:7 "Miłosierdzia chcę, a nie ofiary".

Jest więc olbrzymia różnica między niepotrzebnym narażaniem się na cierpienia lub nawet śmierć a wiernością Bogu i trzymaniem się z dala od nie biblijnych praktyk religijnych.