niedziela, 3 lipca 2016

Czy Bóg jest okrutny?


Jak pogodzić naukę o Bogu, który jest miłością ze starotestamentowym nakazem zabijania całych narodów? Dużo osób zauważa tu pewną sprzeczność. Niektórzy udają, że tego nie dostrzegają lub posuwają się do usprawiedliwiania bezwzględnego okrucieństwa. Przeciwnicy Boga wykorzystują te fakty, by oskarżać Stwórcę o okrucieństwo i uzasadniać swój wrogi stosunek do Boga.

Ci pierwsi przeważnie wykazują pewien stopień naiwności, podczas gdy ci drudzy wykazują się hipokryzją. Postawa wrogów Boga w tym temacie jest obłudna, ponieważ sami są gotowi czynić większe zło i je usprawiedliwiać. Dowodem tego są ateiści, darwiniści i komuniści. Nie będę teraz pisał o ich okrucieństwach jakich się dopuszczali, przy jednoczesnym krytykowaniu Boga za rzekome jego okrucieństwo.

Jest pewna grupa wrażliwych ludzi, którzy są podatni na nauki Chrystusa i blisko im do wejścia na drogę do zbawienia. Przeciw tej grupie jest zorganizowane chrześcijaństwo i przeciw nim są wytaczane działa, jakoby Bóg był tyranem, którym nie warto zawracać sobie głowę. Ludzie ci wrażliwi na czyjąś krzywdę są celem ataków ukrytych satanistów. Dokładnie to celem ataków jest wiara tych ludzi. W zamian nie dostają nic lepszego, przeciwnie dostają na przykład humanizm, który morduje miliony nienarodzonych dzieci. Aborcja jest takim samym ludobójstwem, jak wojna, czy komory gazowe. Tylko że aborcjoniści dokonują ludobójstwa przed narodzinami człowieka. Sam sposób dokonywania aborcji i jego skutki są ukrywane przed wzrokiem postronnych ludzi. Dzieje się to w myśl zasady „czego oczy nie widzą tego sercu nie jest żal”. Łatwiej jest zaakceptować zbrodnię gdy jej nie widzimy niż gdy jesteśmy naocznymi świadkami. Taki jest humanizm i tacy są w przeważającej większości oskarżyciele Boga.

Nie będę się rozpisywał w szczegółach, ale z moich osobistych doświadczeń wynika, że ludzie oskarżający Boga, sami mają skłonność do zła. Może jeszcze jeden przykład, który pokazuje przewrotność tych ludzi. Otóż Bóg morderców nakazał eliminować, ponieważ ktoś, kto zabiera życie innemu człowiekowi dopuszcza, się wielkiej zbrodni i sam musi być zabity, by nie krzywdził innych. Chodzi o to, by nie dać mu szansy stać się seryjnym zabójca, więc trzeba go pozbawić życia po pierwszym zabójstwie. Przeciwnicy Boga uważają to za okrucieństwo. Tymczasem nie jest to okrucieństwem, bo człowiek, który zabił innego człowieka, uznał, że można zabijać ludzi, a więc uznał też, że on może być zabity przez innych. Wykonanie na nim wyroku śmierci jest działaniem zgodnym z wyznawanymi przez niego wartościami i jest wymierzeniem sprawiedliwości, gdyż każda zbrodnia musi być wyrównana, czyli ukarana. Sprawiedliwość polega na wyrównaniu krzywdy. Niesprawiedliwość polega, na akceptowaniu zbrodni, bez kary lub na wymierzaniu kary nieadekwatnej do winy.

Bóg więc nakazując zabić mordercę, chroni nas przed jego następnymi zbrodniami. Lepiej zabić zabójcę niż pozwolić, by on nadal zabijał. Tymczasem współcześni humaniści, przeważnie ukryci masoni (intelektualna armia szatana), wymierzenie sprawiedliwości, nazywają okrucieństwem. Tym samym językiem żądają prawa do życia dla mordercy i tym samym językiem prawa do zabijania nienarodzonych dzieci. Są hipokrytami, którzy posuną się do każdego kłamstwa i każdej zbrodni po to, by odciągnąć ludzi od Boga. Zanim odpowiemy sobie na tytułowe pytanie, musimy być świadomi tego, kto i dlaczego oskarża Boga o okrucieństwo. Musimy być świadomi tego, że mówienie o Bożym okrucieństwie jest manipulacją szatana wobec potencjalnych naśladowców Chrystusa.

Współczesne chrześcijaństwo, które jest dokładnie tak samo odstępcze, jak judaizm za czasów Pomazańca Bożego, wmawia nam, że każde słowo w Biblii jest święte i nienaruszalne. Jednocześnie nie mają skrupułów w bardzo swobodnym tłumaczeniu Pism. Są w tej hipokryzji bardzo podobni do tych humanistów, którzy zabraniają zabijać morderców, a żądają prawa do zabijania dzieci.

Otóż jeśli zbadamy dokładnie Pisma, to się przekonamy, że dzisiejsza wersja jest troszkę wypośrodkowana w treści, w stosunku do manuskryptów, jakimi dysponujemy. Dotyczy to głównie Starego Testamentu. Nie trzeba bardzo skomplikowanych badań, by się o tym przekonać. Wystarczy, że weźmiesz do ręki kilka polskich przekładów Starego Testamentu. Otwórz go na chybił trafił gdzieś pośrodku i porównaj tłumaczenia. Część tekstów będzie się pokrywała, ale spora część będzie przedstawiała ci zupełnie inny sens. Mimo to panuje zmowa milczenia i wszyscy zaklinają się swoim wyznawcom, że treść Pisma Świętego nie uległa zmianie. I co z tego skoro dziś nie potrafimy precyzyjnie ich odczytać. Współczesne tłumaczenia są w pewnym stopniu domysłem.

Żeby sobie z tym poradzić, tłumacze dopuszczają do swojej wersji tłumaczenia, opinie środowisk, które są wrogie wobec Chrystusa. Mam na myśli żydów, którzy nienawidzą Pomazańca Bożego. Ludzie ci roszczą sobie prawo do ostatecznego interpretowania Starego Testamentu. Z tego też powodu od samego początku istnienia naśladowców pomazańcowych, środowiska rabinów atakowały Septuagintę. Ponieważ księga ta przedstawia tłumaczenie Starego Testamentu niezależne od ich recenzji. Dobrze się stało, że mamy dziś Septuagintę w języku polskim, ale musimy też być świadomi, że czasem trzeba sprawdzić, czy polski tłumacz nie nadużył naszego zaufania. Tłumacze należą do organizacji religijnych, a czasem nawet innych, o których nic nam nie wiadomo, a które mają swoje ukryte cele. Dlatego zawsze trzeba sprawdzać, każdą nową wypowiedź i każdego tłumacza. Na szczęście mamy dziś dostęp do fotokopii manuskryptów, z których dokonano tłumaczenia. Do fotokopii na szczęście nie musimy zaglądać zbyt często, ale warto pamiętać, że w ostateczności jest taka możliwość.

Przykładem takiego złego tłumaczenia mogą być wersety mówiące o karach na tych, którzy nie chcieli przestrzegać norm etycznych nakazanych dla Izraela. Na przykład co czekało człowieka, który zjadł padlinę, czyli niewykrwawione mięso? Sam czyn nie był karany w żaden sposób, chyba że kąpiel w wodzie uznamy za karę.

„Jeżeli ktoś, jakaś dusza - czy to rodowity mieszkaniec, czy też osiadły przybysz zje jakąś padlinę lub coś rozszarpanego przez dzikie zwierzę, to wypierze swe szaty i wykąpie się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora; potem będzie czysty. Ale jeśli ich nie wypierze i nie wykąpie swego ciała, to odpowie za swe przewinienie." Kapłańska 17:15,16 PNŚ

Karą za zjedzenie mięsa z krwią była kąpiel. Mimo to świadkowie Jehowy twierdzą, że karą była śmierć. Powołują się na inne wersety, które w ich tłumaczeniu wyglądają tak:

„Bo duszą wszelkiego ciała jest jego krew dzięki duszy, która w niej jest. Toteż powiedziałem synom Izraela: 'Nie wolno wam spożywać krwi żadnego ciała, gdyż duszą wszelkiego ciała jest jego krew. Każdy, kto ją spożywa, zostanie zgładzony'.” Kapłańska 17:14 PNŚ

Tylko że manuskryptach nie pisze, że taką osobę trzeba zabić, dlatego inny przekład podaje dokładniej:

„Bo życie wszelkiego ciała jest we krwi jego  dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała, bo życie wszelkiego ciała jest w jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał, zostanie wyłączony.” Kapłańska 17:14 BT

Ten przykład pokazuje, że pewne nakazy Boga zostały przekręcone po to, by stały się bardziej surowe i jeszcze mocniej odstraszały. Takich zaostrzonych interpretacji dopuszczano się już na 500 lat przed przyjściem Pomazańca na Ziemię. Pewni ludzie mieli własną wizję narodu Izraelskiego i zaczęli interpretować Pisma po swojemu, a nawet fałszować je.

Ostatnim prorokiem, który zdążył zostawić swoje zapiski, był Malachiasz (ok. 470 r. przed Chr.). Wiemy, że prorocy działali aż do Jana Zanurzyciela.

„Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana.” Mateusza 11:13

Do Malachiasza prorocy byli prześladowani, ale wiemy o ich istnieniu i nawet przetrwały ich Pisma. Kiedy jednak do historii Izraela wchodzą dwaj agenci Wielkiego Babilonu (Nehemiasz i Ezdrasz), prorocy znikają z Izraela. Jak to możliwe? Ci dwaj agenci służący królowi Perskiemu wprowadzili zaostrzenie przepisów prawa. Napisali historię Izraela na nowo i nie można wykluczyć także dopisków w starszych manuskryptach. Reforma Ezdrasza powołała do istnienia krwawy judaizm. 

Ponieważ agenci Babilonu Wielkiego wprowadzili babilońskie pismo, więc wszystkie księgi musiały być przepisane na nowo. Możliwe, że wówczas wprowadzono fałszywe wstawki, które dziś ludzie niegodziwi wykorzystują przeciw Bogu, oskarżając Go o okrucieństwo. Nigdy nie ustalimy, co naprawdę przekazał Bóg przez swoich Posłów, a co zostało dodane przez Wielki Babilon. Dlatego Bóg pobudził ludzi do przetłumaczenia Pism Świętego na język grecki. W ten sposób dalsze fałszowanie było niemożliwe. Od tej pory obok ksiąg zapisanych literami babilońskimi istniał też przekład równoległy w języku greckim. Wielki Babilon stracił w ten sposób kontrolę nad Pismami Świętymi. Nigdy nie ustalimy co zostało zmienione do momentu przekładu na grecki, ale wiemy na pewno, że w Starym Testamencie nie ma informacji pomocnych w osiągnięciu zbawienia.

„Badacie Pisma, ponieważ wydaje się wam, że w nich macie życie wieczne: a one świadczą o Mnie.” Jana 5:39

Stary Testament miał wskazać na Mesjasza, którym okazał się Jeszu syn Mariam z Nazaretu. Pisma te ze swej roli się wywiązały. Szukanie w nich czegoś więcej w tym wiedzy o Bogu jest błędem. Jeśli będziesz chciał wiedzieć, jakim Bogiem Jest Stwórca, to szukaj tych informacji u Chrystusa, ponieważ jedno z zadań, jakie miał wypełnić, polegało na odkłamaniu tego, co zostało sfałszowane.

Syn Boga powiedział że:
„Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.” Jana 18:37

Jeśli chcesz znać prawdę na temat osobowości Boga, to słuchaj Jego Syna, a nie szukaj informacji w księgach, których poprawności już nie jesteśmy w stanie ustalić. Ktoś powie, że Bóg z pewnością zadbał o poprawność Starego Testamentu, ale weź pod uwagę, że Stary Testament już wypełnił swoje zadanie i choć jest dla nas ważnym źródłem informacji, to jednak pierwszeństwo dajemy Nowemu Testamentowi.

„Ale stępiały ich umysły. I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stary Testament, pozostaje [nad nimi] ta sama zasłona, bo odsłania się ona w Chrystusie. I aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach. A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada. 2 Koryntian 3:14-16

Nowy Testament to inaczej mówiąc Nowe Przymierze, a Stary Testament to Stare Przymierze. W kontekście zmiany przymierza list do Hebrajczyków nas informuje:

„Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia.” Hebrajczyków 8:13

Żebyś lepiej to zrozumiał, użyję przykładu: nie remontujesz domu, gdy masz nowy, a stary został przeznaczony na rozbiórkę (zniszczenie). Podobnie nie ma potrzeby remontować Pisma Starego Przymierza, skoro wypełniły one swoją rolę, a my mamy Pisma Nowego Przymierza. Dlatego też nie ma sensu w liczeniu na to, że Bóg będzie nadal strzegł treści Starego Przymierza (Testamentu).

Chrystus dał nam poznać Boga, jako miłującego ludzi, szukającego ich dobra. Chrystus jest pewnym źródłem informacji  i od niego uczmy się, jaki jest Bóg Ojciec.

„Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. (...) Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.” 1 Jana 4:7,8,16 BT
__________________
krzysztof pomazańcowy

6 komentarzy:

  1. Było by świetnie gdybyś zrobił film o tym temacie na YouTube tam trafia do większego grona odbiorców. ludzie wracają do domu z pracy zmęczeni i nie każdemu chce się czytać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się tak zrobić, ale trochę mnie załamały komentarze o złej jakości dźwięku. No i temat nie jest jeszcze wyczerpany. Jeśli Bóg pozwoli to postaram się coś jeszcze dopowiedzieć.

      Usuń
  2. Witam.Mam na imię Andrzej.Chciałbym się skontaktować(najlepiej mailowo).Czy znasz może język rosyjski?I czy uznajesz apokryfy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej stronie pod niektórymi artykułami podaję swój e-mail. Jeśli chodzi o tak zwane apokryfy to temat jest obszerny ponieważ jest ich kilkadziesiąt i nie wiem które masz na myśli. Samo słowo apokryf znaczy ukryty nie ma więc w nim nic złego. Zwłaszcza w kontekście słów Zbawiciela że wszystko co ukryte zostanie ujawnione :)

      Usuń
  3. Jeżeli Stary Testament już wypełnił swoje zadanie i choć jest dla nas ważnym źródłem informacji, to jednak pierwszeństwo dajemy Nowemu Testamentowi, to dlaczego w 2 liście do Tym. w 3 rozdziale i 16 wersecie jest napisane "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości".

    OdpowiedzUsuń
  4. Stary Testament wypełnił główne zadanie jakim jest doprowadzenie do Chrystusa, w niczym nie umniejsza to wartości historycznej i mądrościowej. Paweł twierdzi, że te pisma mogą pomóc nam zdobyć mądrość pomocną do zbawienia, ale samo zbawienie nie wynika ze znajomości ST. O Bogu dowiadujemy się dopiero od Chrystusa jakim On jest. Tylko Nowy Testament umożliwia nam zbliżenie się do Boga i tylko przez Chrystusa. Bez NT nie zrozumiemy prawidłowo ST, dlatego żydzi błądzą.

    OdpowiedzUsuń