niedziela, 14 sierpnia 2016

Piotr kontra Paweł


O Piotrze możemy powiedzieć, że żął tam gdzie posiał Chrystus, więc należałoby spodziewać się skuteczniejszej działalności niż u Pawła. Tymczasem powszechnie panuje przekonanie, że Paweł uczynił więcej niż Piotr. Czy słusznie? 

Pan nasz Jeszu miał kilkudziesięciu uczniów, z których wybrał grono 12 osób i nazwał ich Posłańcami (apostolos). Wyznaczył im zadanie głoszenia po całej zamieszkałej Ziemi. 

"Idźcie i czyńcie uczniami wszystkie narody w moim imieniu, ucząc ich przestrzegać to, co wam nakazałem". Mateusza 28:19*

Piotr miał wyznaczone szczególne zadanie, ale do wszystkich Zbawiciel powiedział:
„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.” Jana 14:12 

Efekt pierwszego wystąpienia Piotra:

„Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali zanurzeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.” Dzieje 2:41

Piotr dokonał w tym momencie większego dzieła niż nasz Pan Jeszu. Dzięki czemu to było możliwe? Ponieważ Mesjasz był w niebie, u Ojca i nadzorował tą działalność. Piotr zbierał żniwo tam gdzie Pomazaniec posiał. 

Po drugim wystąpieniu Piotra czytamy:
„A wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy.” Dzieje 4:4

A jak było z Pawłem? Paweł zaczął natychmiast głosić jeszcze w Damaszku i mimo, że jego argumenty były mocne, to jednak wzbudzał agresję w Judejczykach. 

„A Szaweł występował coraz odważniej, dowodząc, że Ten jest Pomazańcem, i szerzył zamieszanie wśród Judejczyków mieszkających w Damaszku. Po upływie dłuższego czasu Judejczycy postanowili go zgładzić.” Dzieje :22,23

Skutkiem dyskusji jakie prowadził Paweł na początku swojej działalności była agresja słuchaczy. Wygrywał na argumenty, ale najwidoczniej nie pomagało to pozyskać nowych uczniów, a już na pewno nie tak skutecznie jak robił to Piotr i inni Posłańcy pomazańcowi. 

„Po upływie dłuższego czasu Judejczycy postanowili go zgładzić.” Dzieje 9:23

Zwrot „po upływie dłuższego czasu” jest dość tajemniczy, ale Paweł wyjaśnił w liście do Galatów co działo się w tym czasie.

„Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy posłańcami stali się wcześniej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się z Kefasem, zatrzymując się u niego piętnaście dni.” Galatów 1:15-18

Właśnie podczas tego drugiego pobytu w Damaszku wrogowie chcą go zabić. Paweł udaje się do Jerozolimy.

„Kiedy przybył do Jerozolimy, próbował przyłączyć się do uczniów, lecz wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem. Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do Posłańców, i opowiedział im, jak w drodze ujrzał Pana, który przemówił do niego, i z jaką siłą przekonania przemawiał w Damaszku w imię Jeszu. Dzięki temu przebywał z nimi w Jerozolimie. Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami..." Dzieje 9:26-29

Helleniści w tym przypadku to Judejczycy mówiący po grecku. Judejczycy posługujący się językiem hebrajskim gardzili tymi Judejczykami którzy posługiwali się tylko językiem greckim. Z jakim efektem Paweł głosił tym ludziom Pana naszego Jeszu? 

„Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, którzy usiłowali go zabić.” Dzieje 9:29

Dokładnie z takim samym efektem głosił w Jeruzalem, jak w Damaszku. Wzbudzał do siebie wielką nienawiść. W Damaszku potrzebował aż trzech lat, a tu wystarczyło 15 dni.

„Bracia jednak dowiedzieli się o tym, odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu.” Dzieje 9:30

Pozostała część sług pomazańcowych cieszyła się spokojem, ale Paweł stwarzał problemy.

„A Powołani cieszyli się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijali się i żyli bogobojnie, i napełniali pociechą Tchnienia Świętego” Dzieje 9:31 

W Jeruzalem Paweł dowiedział się, że to nie będzie jego teren działania. Jego terenem są ziemie pogan. Innym razem o swoim powrocie do Jeruzalem pisał tak:

„A gdy wróciłem do Jerozolimy i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. Ujrzałem Go: 
– Spiesz się i szybko opuść Jerozolimę – powiedział do mnie – gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie. (...) Idź bo Ja cię poślę daleko, do pogan.” Dzieje 22:17,18, 21

Biorąc pod uwagę to objawienie i nieskuteczność jego głoszenia bracia postanawiają wysłać go do Tarsu. Ciekawe jest to, że obecnie Pawła prześladują Judejczycy mówiący po grecku, a wcześniej było na odwrót. Judejczycy mówiący po hebrajsku prześladowali sług pomazańcowych mówiących po grecku. To pierwsze prześladowanie spowodowało pierwsze głoszenie poganom. 

„Ci, których rozproszyło prześladowanie, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, głosząc słowo samym tylko Judejczykom. Niektórzy z nich pochodzili z Cypru i z Cyreny. Oni to po przybyciu do Antiochii przemawiali też do Greków i opowiadali Dobrą Nowinę o Panu Jeszu. A ręka Pańska była z nimi, bo wielka liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu Powołanych w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę dla Pana. Udał się też do Tarsu, aby odszukać Szawła. A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem wśród Powołanych, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów pomazańcowymi.” Dzieje 11:19-26

Barnaba, Szawła czyli Pawła znalazł w jego rodzinnym mieści Tarsie. Wiedział, że tam go znajdzie bo takie poleceni Paweł dostał od braci z Jeruzalem. Zabrał go do wspólnej pracy, w której prawdopodobnie przez rok Paweł uczył się skutecznego głoszenia. Pan nasz Jeszu przeszkolił około 72 osoby do głoszenia. Prawdopodobnie Barnaba był w tym gronie. Paweł jednak nie miał takiego przywileju i potrzebował przeszkolenia. 

Pierwsze zadanie jakie miał wypełnić Paweł z Barnabą było dostarczenie pieniędzy w czasie głodu dla braci w Jeruzalem.

„Barnaba i Szaweł, wypełniwszy swoje zadania, powrócili z Jerozolimy zabierając z sobą Jana, zwanego Markiem.” Dzieje 12:25

Dopiero teraz bracia pod wpływem Tchnienia Świętego uznają, że Paweł jest gotów do spełnienia zadania, do jakiego został powołany i wówczas zostaje wysłany do pogan, ale nadal pod opieką Barnaby. W taki sposób Paweł rozpoczął swoją pierwszą podróż misyjną. Nigdy jednak jego przemówienie nie spowoduje masowego nawrócenia, jak bywało w przypadku Piotra. 

Paweł przez cały okres swojej działalności będzie spotykał się z wrogością. Czym się różniła działalność Pawła od Piotra? Paweł wdawał się w spory podczas gdy Piotr zwyczajnie głosił. Po latach doświadczeń Paweł udzieli rady gorliwemu, ale młodemu Tymoteuszowi:

„Odrzucaj natomiast światowe i babskie baśnie! Sam zaś ćwicz się w pobożności!” 1 Tymoteusza 4:7

„O, Tymoteuszu, strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy.” 1 Tymoteusza 6:20

„Unikaj natomiast głupich i niedouczonych dociekań, wiedząc, że rodzą one kłótnie.” 2 Tymoteusza 2:23

Podobnej rady Paweł udzielił Tytusowie:
„Unikaj natomiast głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o Prawo! Są bowiem bezużyteczne i puste.” Tytusa 3:9

Wiedząc o tym, my także unikajmy dyskusji dla samej dyskusji. To, że ktoś taką dyskusję nazywa biblijną wcale nie znaczy, że ma ona sens i prowadzi do czegoś więcej niż zwykła kłótnia. Szkoda czasu i sił dla wykłócania się o szczegóły, przeważnie nieistotne lub wymyślone. Siej Słowo Prawdy i zaufaj że Bóg da wzrost. Jeden słuchacz padnie na kolana i podziękuje Bogu za prawdę, a inny słysząc dokładnie to samo, będzie drwił lub złorzeczył Bogu. To nie od Ciebie zależy, ale od tego czy Bóg uznał słuchacza za godnego zbawienia. Wiara jest pierwszym darem Tchnienia Świętego. 
__________________
krzysztof pomazańcowy

*cyt. za Euzebiuszem z Cezarei

3 komentarze:

  1. Nie każdy od razu nadaje się do budowy wieży . Dobrze że poruszyłeś przykład Pawła , gdyż początki choćby gorliwe mogą być jakby po omacku . Głoszenie drogi Pańskiej jest miłe i radosne , lecz jak widać różnie bywa z odbiorem . Przykład Pawła pokazuje że jest potrzeba oszlifowania przez Ducha świętego (mówię o sobie) by być godnym imienia naszego Pana Jeszu pomazańca Bożego .Niech przykład Pawła będzie budujący i zachętą do działania . Amen

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam . Szkolenia nigdy dość . Przespacerowałem się po internecie zostawiając komentarze i się zaczęło . Prawie wszędzie ujawniła się agresja , złość i stawianie na swoim . Tak jak pisał Paweł, szkoda gadać .Przyjemniej jest usiąść i napisać książkę , bo przynajmniej nikt nie przeszkadza . pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy artykuł. Informacje o prawdzie mogą być szokiem dla osób niewierzących, więc trzeba umieć przedstawić sprawę łagodnie, i starać się unikać sporów. Nie są to łatwe sprawy.

    OdpowiedzUsuń