poniedziałek, 31 stycznia 2011

"Stańcie się jedni dla drugich życzliwi, tkliwie współczujący"

Izraelici mieli swoje prawo wypisane na tablicach kamiennych a my naśladowcy Jeszu mamy swoje prawa wypisane na naszych sercach. Nie znaczy to jednak, że nie wiemy lub nie potrafimy słownie lub na piśmie wyrazić naszych zasad, którymi kierujemy się w życiu. Syn Boga Jeszu nie wypisał nam listy praw, ale wyraźnie dal do zrozumienia, że jego naśladowcom stawia większe wymagania niż miał naród żydowski.

Mateusza 5:
(20) Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios. 

Ważne jednak by zauważyć że większej prawości nasz Pan wymagał w sprawach wzajemnych stosunków a nie w kwestiach ceremonialnych.

(21) "Słyszeliście, że tym w czasach starożytnych powiedziano: 'Nie wolno ci mordować; a kto popełni morderstwo, będzie odpowiadał przed sądem'. (22) Ja jednak wam mówię, że każdy, kto trwa w srogim gniewie na swego brata, będzie odpowiadał przed sądem; a kto by skierował do swego brata niegodne wymówienia słowo pogardy, będzie odpowiadał przed Sądem Najwyższym; kto zaś powie: 'Podły głupcze!', będzie podlegał ognistej Gehennie.

Więcej światła na kwestię prawa rzuca rozmowa Pana z pewnym faryzeuszem.

niedziela, 30 stycznia 2011

"Trzciny zgniecionej nie złamie"

Dziś odwiedzili mnie byli świadkowie Jehowy w tym jeden z nich jest tak bardzo zrażony do religii, że nie chce o niej mówić. Człowiek ten był kiedyś pionierem specjalnym a dziś nie chce otwierać nawet Biblii. Nie znam wszystkich szczegółów, które do tego doprowadziły, ale przeżywałem coś podobnego, gdy po raz pierwszy uzmysłowiłem sobie ze Świadkowie Jehowy to zwykła ludzka organizacja religijna, gdy poczułem się oszukany i wykorzystany.

Moja gorliwa służba trwała od wczesnych lat dziecięcych w sumie aż 20 lat. W pierwszym roku po odkryciu, że służę ludziom a nie Bogu ja również straciłem zainteresowanie religią a nawet gorzej na pewien czas straciłem wiarę w Boga. Byłem pewien, że jeśli ta religia jest fałszywa to na pewno nie ma innej prawdziwej i w pewnym sensie miałem rację, bo służbę naszemu Panu nie można nazwać religią, lecz drogą życiowa, sposobem życia. Nie ma prawdziwej religii gdyż każda jest sidłem złego, ale jest za to prawdziwy Bóg ma Syna i wiara w nich jest związana z prawdą objawioną z góry.

Ja z takiego stanu silnego zniechęcenia podniosłem się, ale sporo osób prawdopodobnie nigdy nie odzyska wiary w Boga. To znaczy, że świadkowie Jehowy produkują ateistów. Dają liczne powody do zgorszenia.

Marka 9:43
Ktokolwiek by doprowadził do upadku najmniejszego z wierzących lepiej dla niego by było uwiązać sobie kamień młyński (ośli) do szyi i wpaść do morza.

Do upadku wiary potrafią doprowadzić wszystkie religie. Świadkowie Jehowy nie są tu wyjątkiem . W przeciwieństwie do nich Bóg i jego syn dają wytchnienie i ukojenie

Mateusza 12:20,21
(20) Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. (21) W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.

Należy w tym miejscy przypomnieć że tym imieniem w którym narody maja pokładać ufność jest Jeszu Pomazaniec.

________________________
krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

sobota, 29 stycznia 2011

"Ten, który nie jest ze mną jest przeciw mnie"

Łukasza 11:23
Ten, który nie jest ze mną jest przeciw mnie i ten, co nie sprasza ze mną ten rozpędza.

Marka 9:40
Gdyż, kto nie jest przeciw nam ten jest z nami.

Oba teksty uzupełniają się i dają nam pełny pogląd na to, kogo Jeszu uzna za swojego człowieka. Nie można błędnie wnioskować, że wystarczy nic nie robić (nie przeszkadzać), aby zaskarbić sobie przychylność Pana. Taki błędny wniosek można by wyciągnąć z Marka 9:40 gdyby ten tekst wyciągnąć z kontekstu i rozważać go w oderwaniu od inny wypowiedzi Mistrza.

Przypomnijmy, więc że słowa ze sprawozdania Marka są komentarzem do człowieka, który czynił cuda powołując się na imię Jeszu Pomazańca. Nasz Pan, więc nie miał na myśli kogoś, kto tylko nie przeszkadza, ale wręcz pomaga a skoro wspiera nas to nie może być naszym wrogiem. Nawet gdyby taka osoba chciała odwróci się od Pana to zmian nastawienia nie przyszłaby jej łatwo.

Człowiek, który czyni cuda za pomocą imienia mojego nie będzie zdolny zaraz źle o mnie mówić

Stosunek do Syna Boga jest widoczny przez stosunek do jego imienia. Nie można być uczniem Pomazańca bez znajomości prawdziwego imienia Jeszu. Jednak sama znajomość imienia nie zapewnia przyjaznych stosunków z Panem (). Potrzebne jest popieranie jego działalności.

Łukasza 11:23
… ten, co nie sprasza ze mną ten rozpędza.

Brak, więc zaangażowania w tym dziele, które zapoczątkował nasz Pan i obecnie nadzoruje je z nieba może być, w kontekście Łukasza 11:23, odebrane, jako działanie szkodliwe.

Doskonale harmonizuje to z przypowieścią o Panu, który powierzył swoim niewolnikom określoną ilość talentów/min. Zacytuję całą przypowieść, ale ten fragment, na który chciałbym szczególnie uczulić będzie w ciemniejszym kolorze.

piątek, 28 stycznia 2011

"Jeszu powiedział: nie przeszkadzajcie mu"

Sprawozdanie Marka 9:38-40
Powiedział Jan: nauczycielu widzieliśmy jak ktoś powołując się na imię twoje wypędzał demony i zabroniliśmy mu, ponieważ nie bywał z nami
Ale Jeszu powiedział: nie przeszkadzajcie mu, gdyż człowiek, który czyni cuda za pomocą imienia mojego nie będzie zdolny zaraz źle o mnie mówić
Gdyż, kto nie jest przeciw nam ten jest z nami.

Chwilę później Pomazaniec mówi, że nawet drobne przysługi uczynione sługom jego nie pozostaną zapomniane.

Każdy, kto by was kiedyś napoił kubkiem wody z uwagi na to, że jesteście *Pomazańcowi - AMEN MÓWIĘ WAM - nie ma takiej możliwości by nie odebrał zapłaty swojej.

Jeszu jednak ostrzega, że kto by wskutek złego postępowania doprowadził do upadku najmniej znaczącą osobę wśród jego naśladowców to poniesie karę. 

Ktokolwiek by doprowadził do upadku najmniejszego z wierzących lepiej dla niego by było uwiązać sobie kamień młyński (**ośli) do szyi i wpaść do morza.

środa, 26 stycznia 2011

"Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami"

Towarzystwo Strażnica twierdzi, że zawsze istniała organizacja Boża za pośrednictwem, której Stwórca kierował swoimi czcicielami.

Dopóki było niewielu chwalców Jehowy, dawał On wskazówki głowom rodzin, na przykład Noemu i Abrahamowi, którzy w swoich rodzinach odgrywali rolę Jego rzeczników (Rodz. 7:1, 7; 12:1-5). Gdy Jehowa wyzwalał Izraelitów z Egiptu, dawał im polecenia przez Mojżesza (Wyjścia 3:10). Przy górze Synaj Bóg zorganizował swój lud w naród i nadał mu prawa i przepisy dotyczące wielbienia oraz stosunków międzyludzkich (Wyjścia 24:12). Ustanowił kapłanów, aby przewodzili w oddawaniu Mu czci i pouczali lud o Jego wymaganiach, a niekiedy posyłał proroków, żeby w razie potrzeby napominali i ostrzegali lud (Powt. Pr. 33:8, 10; Jer. 7:24, 25). Chociaż więc Jehowa wysłuchiwał modlitwy poszczególnych czcicieli, to jednak wskazówek udzielał im poprzez organizację.
Wnikliwe Poznawanie Pism tom II strona 89-96

Jednak zawsze Bóg posługiwał się tymi ludźmi, którymi chciał i często zadania były przydzielane im bez konieczności współpracy czy nawet poznania się osobistego. Do najbardziej znanych przykładów nalezą prorocy. Każdy o nich słyszał i jak wiadomo żaden prorok nie podlegał kapłanom lub królowi. Bóg wybierał, kogo chciał i kierował nimi przez swego Ducha.

Gdyby było inaczej to Eliasz nie popadłby w przygnębienie.

1 Królewska 19: (3) Zląkł się więc i ruszył w drogę, aby ocalić swoje życie, i przyszedł do Beer-Szeby, która należy do Judy, i tam pozostawił swojego sługę. (4) Sam zaś poszedł na pustynię o jeden dzień drogi, a doszedłszy tam, usiadł pod krzakiem jałowca i życzył sobie śmierci, mówiąc: Dosyć już, Panie, weź życie moje, gdyż nie jestem lepszy niż moi ojcowie. (5) Potem położył się i zasnął pod krzakiem jałowca. Lecz oto dotknął go anioł i rzekł do niego: Wstań, posil się! (6) A gdy spojrzał, oto przy jego głowie leżał placek upieczony i dzban z wodą. Posilił się więc i znowu się położył. (7) Lecz anioł przyszedł po raz drugi, dotknął go i rzekł: Wstań, posil się, gdyż masz daleką drogę przed sobą. (8) Wstał więc i posiliwszy się, szedł w mocy tego posiłku czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do góry Bożej Choreb. (9) I wszedł tam do pieczary, aby tam przenocować. Lecz oto doszło go słowo Pana tej treści: Co tu robisz, Eliaszu? (10) A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać. (11) Rzekł więc do niego: Wyjdź i stań na górze przed Panem. A oto Pan przechodził, a wicher potężny i silny, wstrząsający górami i kruszący skały szedł przed Panem; lecz w tym wichrze nie było Pana. A po wichrze było trzęsienie ziemi, lecz w tym trzęsieniu ziemi nie było Pana. (12) Po trzęsieniu ziemi był ogień, lecz w tym ogniu nie było Pana. A po ogniu cichy łagodny powiew. (13) Gdy go Eliasz usłyszał, zakrył płaszczem swoją twarz, wyszedł i stanął u wejścia do pieczary, a wtedy doszedł go głos: Co tu robisz, Eliaszu? (14) A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, twoje ołtarze poburzyli, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać. (15) A Pan rzekł do niego: Idź, udaj się w drogę powrotną na pustynię damasceńską, a gdy tam dojdziesz, namaścisz Chazaela na króla nad Aramem. (16) A Jehu, syna Nimsziego, namaścisz na króla nad Izraelem, Elizeusza zaś, syna Szafata, z Abel-Mechola, namaścisz na proroka na twoje miejsce. (17) I stanie się tak, że kto ujdzie przed mieczem Chazaela, tego zabije Jehu, a kto ujdzie przed mieczem Jehu, tego zabije Elizeusz.(18) Zachowam w Izraelu jako resztkę siedem tysięcy, tych wszystkich, których kolana nie ugięły się przed Baalem, i tych wszystkich, których usta go nie całowały.

Eliasz nie wiedział nic o istnieniu organizacji liczącej aż 7000 członków. Tymczasem w Izraelu nie tylko Bóg miał swoich wiernych czcicieli, ale byli też tam ludzie gotowi walczyć w obronie dobrego imienia Boga. Można powiedzieć, że Stwórca posiadał swoją organizację, ale kierował on nią osobiście a ludźmi posługiwał na swój sposób. Przypomina się przysłowie „niech nie wie lewica, co czyni prawica”. Poszczególni słudzy nie musieli znać wszystkich planów i nie było potrzeby by ogarniali całość sytuacji. Każdy miał swoje zadanie i nic mu było do innych sług.

wtorek, 25 stycznia 2011

Rzymian 1:7-14

 Kontynuuje tłumaczenie listu do Rzymian i swoimi wynikami dzielę się z Tobą czytelniku w tym dzienniku (blogu). Większość tekstu nie budzi kontrowersji, dlatego tylko do niektórych sformułowań podaje dodatkowy komentarz.

(7) Wszystkim, którzy są w Rzymie, umiłowanym przez Boga, powołanym do czystości, łaska wam i pokój od Boga Ojca i naszego Pana Jeszu Pomazańca.

KTÓRZY SĄ W RZYMIE
Niektóre rękopisy nie mają tych słów istnieje, więc podejrzenie, że mogły być dodane.

UMIŁOWANYM PRZEZ BOGA
Możliwy jest też sens „w miłości Boga”.

(8) Najpierw szczerze dziękuję Bogu mojemu przez Jeszu Pomazańca za was wszystkich gdyż o wierze waszej mówi się po całym świecie
(9) Świadkiem moim jest Bóg, któremu służę duchem moim głosząc dobre wieści o Synu jego, że bez przerwy wspominam was

DOBRE WIEŚCI O SYNU
Zwróć uwagę, że dobra nowina głosi o Synu Bożym lub odwrotnie, że Syn Boga jest główną treścią głoszenia.

poniedziałek, 24 stycznia 2011

W 40 dni do Egiptu i z powrotem

Nasz brat w wierze Krzysztof Niski napisał artykuł „Pionek w grze”, w którym wykazuje brak konsekwencji Towarzystwa Strażnica w argumentowaniu na temat wieku dziecięcego naszego Pana podczas wizyty mędrców.

Nie będę powtarzał jego argumentów możesz je przeczytać osobiście, ale przypomnę inne fakty, o których wiemy już od wakacji 2010 roku.

Towarzystwo Strażnica upiera się, że Jeszu (błędnie nazywany Jezusem) miał około 2 lata, gdy mędrcy (ich zdaniem byli to astrolodzy) odwiedzili go by złożyć mu pokłon. W czasopiśmie Strażnica (2008) czytamy:

Gdyby astrolodzy przynieśli Jezusowi złoto oraz inne kosztowne dary w noc jego narodzin, to Maria, która 40 dni później przybyła z nim do świątyni w Jerozolimie, zapewne nie złożyłaby w ofierze jedynie dwóch ptaków (Łukasza 2:22-24). Postanowienie Prawa Mojżeszowego co do składania takich skromnych ofiar odnosiło się do ubogich, których nie było stać na baranka (Kapłańska 12:6-8). Wspomniane cenne dary mogły być jednak użyteczne do pokrycia kosztów pobytu rodziny Jezusa w Egipcie i niewątpliwie pojawiły się w samą porę (Mateusza 2:13-15).

Świadkowie Jehowy przyjmują tą argumentację bezkrytycznie tymczasem jest ona całkowicie sprzeczna z relacją biblijną. Temat ten jest dokładnie omówiony w artykule „W którym miesiącu urodził się Jezus?” tutaj jednak zrobię proste streszczenie biblijnej relacji.


niedziela, 23 stycznia 2011

Rzymian 1:2-6

Rzymian 1:2-6
(1) Paweł niewolnik Jeszu Pomazańca, powołany na posłańca, wyznaczony do głoszenia dobrych wieści,  (2) które Bóg nam zapowiedział przez swoich proroków w świętych Pismach, (3) mówiących o jego Synu, który według ciała pochodził z rodu Dawida, (4) a który został Synem Boga według mocy, ducha uświęcającego, przez zmartwychwstanie Pana naszego Jeszu Pomazańca, (5) przez którego otrzymaliśmy przywilej i posłannictwo, aby przyprowadzić wszystkie narody do posłuszeństwa wiary na chwałę jego imienia, (6)  wśród których i Wy jesteście wezwani w imię Jeszu Pomazańca

Syn Boga przebywając na ziemi dał się poznać, jako potomek (nasienie) Dawida jednak po zmartwychwstaniu znamy go już, jako Syna Boga. Zmartwychwstanie nie uczyniło go Synem Bożym, lecz potwierdziło ten fakt i jednocześnie przywróciło go do postaci duchowej, którą Paweł przedstawia, jako uświęcającą, czyli podnoszącą rangę synostwa (1 Koryntian 15:4-44).

(1) Paweł niewolnik Jeszu Pomazańca, powołany na posłańca, wyznaczony do głoszenia dobrych wieści,  (2) które Bóg nam zapowiedział przez swoich proroków w świętych Pismach, (3) mówiących o jego Synu, który według ciała pochodził z rodu Dawida, (4) a który został Synem Boga według mocy, ducha uświęcającego, przez zmartwychwstanie Pana naszego Jeszu Pomazańca, (5) przez którego otrzymaliśmy przywilej i posłannictwo, aby przyprowadzić wszystkie narody do posłuszeństwa wiary na chwałę jego imienia, (6)  wśród których i Wy jesteście wezwani w imię Jeszu Pomazańca


sobota, 22 stycznia 2011

Rzymian 1:1

Rzymian1:1
Paweł niewolnik Jeszu Pomazańca, powołany na posłańca, wyznaczony do głoszenia dobrych wieści,

NIEWOLNIK
Słowo „niewolnik” pokazuje zależność Pawła od Jeszu. Paweł nie dysponował swoją osobą, lecz robił, co mu Pan nakazał. Kiedy dziś ktoś mówi o Synu Bożym „Mój Pan” to jednocześnie uznaje się za jego niewolnika i stawia do pełnienia służby dla niego. Dziś jednak niewiele osób traktuje te słowa z należytą powagą i sensem. Nikt nie zastanawia się nad tym jak bardzo niewolnik jest zależny od swego Pana.

Niektóre przekłady oddają te słowo, jako „sługa”, co mocno spłyca myśli zawarte w liście do Rzymian 1:1. W dzisiejszych czasach istnieje pojęcie służby i jest to określenie zajęcia tymczasowego. Służbę pełni się w określonych dniach i na określonych warunkach tymczasem „niewolnik” nie miał możliwości negocjowania swoich warunków, był całkowicie pozbawiony własnej woli i całkowicie zależny od swego Pana.

Paweł był właśnie takim niewolnikiem i tak przedstawiał się w listach także we wstępie do Rzymian.

JESZU
Użyłem w tym miejscu podstawową formę imienia Jeszu, ale prawdopodobnie powinna tu by polska odmiana tego imienia. Nie mam pewności, jaka odmian będzie prawidłowa. Możliwa jest wersja „Paweł niewolnik Jeszua Pomazańca” lub „Paweł niewolnik Jeszui Pomazańca”. Do póki nie wiem, która forma byłaby w języku polskim poprawna stosuje to imię bez odmieniania.

POMAZANIEC
Słowo „Christ”, od którego pochodzi spolszczona wersja Chrystus jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa „Mesjasz”. Skoro uczniowie Jeszu stosowali tłumaczenie to oczywiście my przenosząc treść ich pism również powinniśmy a przynajmniej mamy takie prawo by stosować tłumaczenie na język polski. Skoro nie jesteśmy Grekami to nie ma powodu by używać greckiego słowa. Polski odpowiednik hebrajskiego „Mesjasz” i greckiego „Christ” to Pomazaniec lub Namaszczeniec.

POWOŁANY NA POSŁAŃCA
Zamiast słowa „apostoła” użyłem „posłańca”. Jest to prawidłowe tłumaczenie na język polski. Grecy czytając w swoim języku pisma uczniów Pana tak właśnie je rozumieli. Stosowanie w polskich przekładach greckiego słowa „apostoła” wypacza sens treści.  Można by, bowiem odnieść wrażenie, że Paweł przechwala się swoim tytułem a tymczasem on mówi, do jakiej służby został wyznaczony.

WYZNACZONY DO GŁOSZENIA DOBRYCH WIEŚCI
Świadomie zamiast nadużywanego sformułowania „dobra nowina” użyłem „dobre wieści” by skłonić mózg czytelnika do analizy czytanego tekstu zamiast pobieżnego prześlizgiwania się nad jego treścią.

Już niedługo dalsze omówienie listu do Rzymian.
(1) Paweł niewolnik Jeszu Pomazańca, powołany na posłańca, wyznaczony do głoszenia dobrych wieści,  (2) które Bóg nam zapowiedział przez swoich proroków w świętych Pismach, (3) mówiących o jego Synu, który według ciała pochodził z rodu Dawida, (4) a który został Synem Boga według mocy, ducha uświęcającego, przez zmartwychwstanie Pana naszego Jeszu Pomazańca, (5) przez którego otrzymaliśmy przywilej i posłannictwo, aby przyprowadzić wszystkie narody do posłuszeństwa wiary na chwałę jego imienia, (6)  wśród których i Wy jesteście wezwani w imię Jeszu Pomazańca

piątek, 21 stycznia 2011

"W sposób nieprawy tłumią prawdę"

Idą za swoim zwyczajem po modlitwie wieczornej sięgnąłem po Biblię. Zauważyłem, że od kilku godzin jest otwarta na początku listu do Rzymian być może nawet od poprzedniego dnia. Tylko wieczorem korzystam z wydania papierowego za dnia używam Biblię Internetową. Nie przypominałem sobie, dlaczego akurat w tym miejscu zostawiłem ją otwartą, ale uznałem, że pewnie cos jeszcze powinienem w tym miejscu odkryć.

Zacząłem, więc ją czytać. Trafiłem wzrokiem na 18 werset 1 rozdziału.

Rzymian 1:18 Albowiem srogi gniew Boży objawia się z nieba przeciw wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy w sposób nieprawy tłumią prawdę

Temat bezbożności niedawno omawiałem, ale tym razem przykuł moją uwagę sposób, w jaki bezbożność się ujawnia. Paweł pisze, że „w sposób nieprawy tłumią prawdę”. „Tłumią” to dość łagodne określenie, co sugeruje przebiegłe działanie wrogów prawdy. „Tłumią”, czyli nie pozwalają by prawda była głośna i wyraźnie słyszalna.

Przypomniałem sobie, na jaki sprzeciw trafiłem, gdy ogłosiłem na pewnym forum, że odkryłem prawidłowe brzmienie imienia naszego Pana. Zamiast spodziewanego poparcia dla prawdy odnalezionej w Słowie Bożym większość osób zaczęła zwalczać to imię, mimo że głośno twierdzili, iż można różnymi imionami wielbić Pana. Uważali, bowiem że jedni mogą wżywać imię Dźizas inni Jezus a mimo to byli zdecydowanymi wrogami odkrytej w Biblii formy Jeszu.

Każde imię byli gotowi zaakceptować tylko nie Jeszu!

Skąd bierze się taka wrogość do prawdy i do tego imienia?

2 Tymoteusza 4:3-5 Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
 _____________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

środa, 19 stycznia 2011

Panny i dziewice

Musze Was przeprosić za wczorajszy wpis. Pierwsza jego część jest prawidłowa, ale później wdałem się w ludzkie spekulacje. Nie było to zrozumienie z góry. Mimo że zaznaczyłem ten fakt to jednak jeszcze raz przypominam, że nie każda przypowieść ma swoje odbicie w przyszłości lub jakieś znaczenie symboliczne. Przypowieści to po prostu przykłady przeważnie zmyślone by pomóc słuchaczom zrozumieć jakąś sytuacje.

Kiedy nasz Pan Jeszu (błędnie nazywany Jezusem) opowiadał przypowieść o ukrytej treści to ją jednocześnie wyjaśniał. Jeśli tego nie robił to znaczy, że nie było w opowiadanej historyjce tak zwanego „drugiego dna”. Przeważnie to rozumiemy i pojmujemy opowieści Pana prawidłowo jednak czasem bywa inaczej.

Kiedy czytamy o Miłosiernym Samarytaninie to nikt nie pyta, kto lub co się kryje za symbolem Samarytanina, napadniętego, zbójów, albo, co symbolizują monety, którymi Samarytanin płaci Gospodarzowi. Nie zastanawiamy się nad tym z prostego powodu. Rozumiemy i doceniamy mądrość, jaka z tej opowieści płynie.

Problem pojawia się, gdy jakiejś opowieści nie rozumiemy wtedy doszukujemy się ukrytych znaczeń i wtedy pytamy: „Czym jest oliwa z przypowieści o 10 pannach?”.

Przypowieść zaczyna się słowami „Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien,”. Niektórzy odnoszą słowa „Wtedy” do przyszłości. Jest to o tyle zwodnicze, że rzeczywiście opowieść ta mówi o sytuacji, która zaistnieje w przyszłości, ale słowa  „Wtedy” wiążą się z tym, co Pan mówił wcześniej, czyli prawidłowo wygląda to tak:

Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. - Mat. 24 i 25 rozdział

Czyli przykład, który Syn Boży podaje odpowiada na zaistniałą sytuacje, gdy szafarz wyznaczony do pomocy w czekaniu na Pana zaniedba swoje obowiązki. Wtedy naśladowcy będą musieli sami wykazać się rozumem i odpowiednio przygotować na powrót Pana. 

Doszukiwanie się ukrytych znaczeń tam gdzie ich nie ma prowadzi do sporów o słowa i podziałów na sekty.

2 Tymoteusza 2:14 To przypominaj, zaklinając ich przed Bogiem, aby się nie wdawali w spory o słowa, bo to jest bezużyteczne, a tylko słuchaczy do zguby przywodzi.

 _____________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

wtorek, 18 stycznia 2011

Przypowieść o 10 pannach

Mateusza 25:1-13 Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych. Głupie bowiem zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły. Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie. A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, o której Syn Człowieczy przyjdzie.

Bardzo ważne w tej przypowieści jest by zrozumieć, że oliwa jest osobista i trzeba o nią zadbać samemu. To jest klucz do zrozumienia sensu przypowieści. Pomocą dla panien może służyć szafarz opisany kilka wersetów wcześniej niż przypowieść o pannach.

W artykule "Wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie"

Wyjaśniłem:

Przypowieść o pannach mądrych i głupich mówi nam, więc o sytuacji, jaka będzie miała miejsce tam gdzie zabraknie dobrego szafarza. Nikt nie będzie mógł się usprawiedliwić, że nie miał szczęścia do przewodników (niewolnika/szafarza) gdyż z tej przypowieści wynika, że w takiej sytuacji każdy musi sam wykazać się rozwagą czekając na powrót Pana. Pamiętając, że podział na rozdziały i wersety jest sztuczny tekst z Ewangelii Mateusza będzie wyglądał tak:

Nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego.

W naszych czasach prawdziwi naśladowcy Jeszu są rozproszeni pośród synów złego. Nikomu nie wolno ich rozdzielać, zrobią to aniołowie w odpowiednim czasie. Obecnie Jeszu udziela ducha zrozumienia, komu zechce ustanawiając taką osobę "niewolnikiem", który w dniu jego ponownego przyjścia okaże się dobrym lub złym szafarzem. Każdy jednak posiada dostęp do Słowa Bożego i musi sam wykazać się rozeznaniem by przygotować się na powrót Pomazańca.


Właśnie o tym mówi przypowieść o pannach mądrych i głupich. Każdy sam odpowiada za siebie. Dobrze jak jest ktoś, kto Ci pomoże w czekaniu na Pana, ale ostatecznie to TY masz wykazać się mądrością. 

To jest główna i bez wątpienia najważniejsza lekcja z tej przypowieści. Skupianie się na tym, kim lub czym jest lampa i oliwa to dodatki, które mogą, lecz nie muszą mieć znaczenie. Takie techniczne rozbieranie przypowieści na drobne elementy jest jej pojmowaniem na sposób ludzki. Przy okazji spory na ten temat mogą odwrócić uwagę od głównej lekcji. Kiedy masz Ducha Świętego to przypowieść odbierasz duchem i wiesz, co masz robić nawet, gdy nie potrafisz tego precyzyjnie wyrazić słowem.


poniedziałek, 17 stycznia 2011

"Żaden bezbożny nie będzie miał poznania"

Kim są bezbożnicy? Oczywiście nie interesuje nas definicja słownikowa tylko biblijna. Z księgi tej można wywnioskować że są to ludzie dalecy od drogi Bożej. 

Można ich podzielić na dwie grupy:
- ludzie odrzucający Boga  
- ludzie wierzący ale nie posiadający wiedzy o Bogu i jego Pomazańcu

O ile pierwsza grupa jest czymś oczywistym to ta druga musi wzbudzać ciekawość. Okazuje się bowiem że do bezbożników można zaliczyć także chrześcijan i to nie tylko pojedyncze osoby ale całe grupy wyznaniowe.

Tak jak przed potopem tak i dziś uczynki pokazują kto jest bezbożnikiem.

Judy 1:15 aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie bezbożne uczynki, przez które okazywała się ich bezbożność, i za wszystkie twarde słowa, które wypowiadali przeciwko Niemu grzesznicy bezbożni. 

Historia się powtórzy. Ludzie nie wyciągną lekcji z potopu mimo ze dużo wyniosłych słów wypowiedzą na temat swojej wiary (Judy 1:16). 

Nasz Pan Jeszu zapowiedział:

Mateusza 7:22,23 Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!

Tacy chrześcijanie zostaną zrównani z tymi co zginęli w Potopie. Syn Boży o ich gorliwych uczynkach powie „wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!”. Mówimy tu o ludziach którzy uważają się za prawdziwych chrześcijan a gdy nadejdzie nasz Pan to będą zaskoczeni tym, że on się do nich nie przyzna. Potępi ich za ich niegodziwe uczynki. 

Ma to związek z słowami Pawła:

Rzymian 10:2 Świadczę bowiem za nimi, że pałają żarliwością do Boga, lecz prawdziwie Go nie znają.

Z drugiej strony nie mogą posiąść prawdziwej wiedzy o Bogu gdyż nie zasługują na nią. 

Daniela 12:10Żaden bezbożny nie będzie miał poznania. lecz roztropni będą mieli poznanie.

Bezbożnicy są w księdze Daniela przeciwstawieni ludziom roztropnym którzy posiądą wiedzę. 

Na mnie spoczywa odpowiedzialność by ostrzec tych co nie mają Ducha zrozumienia i przez to nie postępują roztropnie. 

Ezechiela 3:18,19 Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej winy, a ty uratujesz swoją duszę.

Zastanów się więc czy aby na pewno masz właściwą wiedzę i czy przypadkiem nie jesteś na drodze z której powinieneś jak najszybciej zawrócić. Takim sprawdzianem tego czy znasz prawdę jest odpowiedź na pytanie – Czy wierzysz że Jeszu jest Twoim Panem? 

Rzymian 10:9 Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jeszu jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.

1 Koryntian 12:3nikt nie może powiedzieć: "Jeszu jest Panem!", chyba że za sprawą ducha świętego. 

Jak więc wypadł sprawdzian? 
Wierzysz że Jeszu jest Panem czy może nadal upierasz się przy nie biblijnym Jezusie? 
 _____________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

sobota, 15 stycznia 2011

"Umarli nic nie wiedzą"

1 Koryntian 15:42-44 Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Co się sieje jako skażone, bywa wzbudzone nieskażone; sieje się w niesławie, bywa wzbudzone w chwale; sieje się w słabości, bywa wzbudzone w mocy; sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe.

Główną myślą cytowanego wyżej tekstu jest to, że istnieją dwa rodzaje ciała: cielesne i duchowe. 

Drugą myślą jest to, że posiąść ciało duchowe można po stracie (posianiu) ciała zmysłowego (cielesnego). To znaczy, że nasz duch, który ożywia nasze ciało cielesne nie jest sam w sobie tym ciałem gdyż ducha mamy cały czas od chwili poczęcia.

Jeśli czytasz ten tekst ciągnąc za sobą balast wierzeń wyniesionych z jakiejś społeczności (zboru/kościoła) to będziesz miał skłonność go naciągać do swoich przekonań. Postaraj się, więc przemyśleć informacje przekazaną nam przez Pawła o ciele duchowym jakbyś przed chwilą się urodził i teraz ze słowa Bożego po raz pierwszy czerpiesz wiedze nie mając pojęcia, co ci zaszczepili rodzice lub znajomi. Tylko w tedy zrozumiesz czyste Słowo Boże.

Mamy, więc informację ze możemy posiąść ciało duchowe, ale tylko po śmierci, czyli duch, który jest w nas nie jest tym ciałem. 

Czym więc jest duch?

Duch jest energetycznym zapisem naszej osobowości. 
Ludzie twierdzą, że potrafią odtworzyć identyczną osobę dzięki posiadaniu genów danej osoby, ale faktycznie nawet, jeśli udałoby im się kogoś takiego ożywić to byłby to najwyżej bliźniak a nie ta sama osoba. Miałby inna, nowa osobowość. Tymczasem Bóg po śmierci danej osoby dysponuje jej duchem, w którym jest wszystko zapisane: jego osobowość, pamięć, uczucia i nawet wygląd.

Kaznodziei 12:7 Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał.

Psalm 146:4 Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.

Ciało bez ducha jest martwe, lecz sam duch bez ciała również nic nie może. Jednak nie jest tylko poświatą czy mgiełka, która za chwilę zniknie. Duch jest naszą pamięcią i osobowością, ale pozbawioną świadomości, dlatego twierdzę, że jest naszym zapisem.

Kaznodziei 9:10 Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości.

Mamy, więc biblijne zapewnienie, że po śmierci nic już nie możemy robić. Nie tylko fizycznych możliwości jesteśmy pozbawieni, ale również psychicznych takich jak snucie planów czy myślenie. I rzeczywiście gdyby uwolnienie ducha z ciała oznaczało automatyczne przejście do innego życia to, po co byłaby nadzieja zmartwychwstania. Dobra Nowina głoszona przez naszego Pana Jeszu (błędnie nazywanego Jezusem) w dużej mierze opierała się na nadziei zmartwychwstania a nie uwolnienia ducha z ciała.

Paweł nie posiadał innej nadziei po za tą, że jest szansa na zmartwychwstanie:
1 Koryntian 15:32 Jeśli ja na sposób ludzki walczyłem z dzikimi zwierzętami w Efezie, jaki z tego dla mnie pożytek? Jeśli umarli nie bywają wzbudzeni, jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy.

Wszyscy żydzi wiedzieli, że duch po śmierci opuszcza ciało i idzie do Boga mimo to Paweł posiadający rabinistyczne wykształcenie nie znał innej nadziei po za zmartwychwstaniem. To potwierdza, że duch po śmierci nie ma świadomości nie może, więc odczuwać nagrody ani kary, mimo że trafił do Boga.

Kaznodziei 9:5 Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. 

Paweł przekonuje w 1 liście do Koryntian 15:32, że jeśli nie ma nadziei na zmartwychwstanie to cieszmy się życiem, bo na tych cielesnych radościach kończy się wszystko. Kiedy więc pisze, że istnieje ciało cielesne to znaczy, że można je dostać podczas zmartwychwstania. Zmartwychwstanie polega, więc na połączeniu ducha z ciałem cielesnym lub duchowym.

Kiedy nasz Pan Jeszu umierał to powierzał swego ducha Niebiańskiemu Ojcu.
Łukasza 23:46 Wtedy Jeszu zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.

Dlaczego Pomazaniec umierając powierzył swego ducha Bogu? Ponieważ tracił nad nim kontrolę. Posiadanie ciała daje możliwość świadomego korzystania z ducha. Sam duch tej świadomości nie posiada. Od Boga teraz zależało czy odzyska Jeszu świadomość i moc działania W tym celu musiał od Ojca otrzymać ciało duchowe lub cielesne, czyli musiał dostąpić zmartwychwstania.

W późniejszym czasie, kiedy Szczepan był zabijany przez fanatyków żydowskich również powierzył swego ducha, ale komuś innemu.

Dzieje 7:59 I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jeszu, przyjmij ducha mego.

Dlaczego Szczepan prosił o to Syna a nie Ojca? 
Ponieważ wiedział, że wskrzeszaniem swoich wiernych sług będzie zajmował się Jeszu.

Jana 6:39,40 A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym. A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.

(44) Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

(54) Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Dokładnie analizując nadzieję pierwszych naśladowców Syna Bożego widzimy, że nie pokładali oni swej nadziei w nagrodzie po śmierci, lecz po zmartwychwstaniu.
_____________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

piątek, 14 stycznia 2011

Niewolnicy słowa

Nie mam zamiaru spierać się o słowa pragnę jedynie wykazać, że do niektórych przykładamy zbyt duże znaczenie. Stały się jakby świętością lub drogą wytyczającą naszą wiarę. Istnieje też obawa, że przesadne przywiązanie do słów ograniczy naszą zdolność rozpoznawania prawdy. Zwłaszcza, gdy ktoś w ciągu wieków zmieni znaczenie tych słów.

Przykład:
Dziś istnieje słowo partnerstwo lub związek partnerski. Te określenia powinny wystarczyć na opisanie związku homoseksualnego. Jednak zły i jego „synowie” za wszelką cenę starają się by taki związek można było nazwać małżeństwem. Jeśli zrealizują swoje plany to być może kolejnym krokiem będzie nazywanie tak związku człowieka ze zwierzęciem. W takiej sytuacji nie pozostanie nam nic innego jak wymyślić nowe słowo na określenie związku mężczyzny z kobietą. Dlaczego? Bo "małżeństwo" jest święte w oczach Boga, czego nie można powiedzieć o związkach partnerskich homoseksualistów.

2 Tymoteusza 2:16 Lecz stroń od pustych słów bezczeszczących to, co święte; bo oni będą się posuwać do coraz większej bezbożności

2 Piotra 2:3 I będą was zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi słowami. Ale jeśli chodzi o nich, wyrok pradawny się nie odwleka, a ich zagłada nie drzemie.

Nadawanie słowom innych znaczeń jest sposobem na sprowadzenie uczciwych ludzi na manowce wiary. 

Takich słów jest dużo, będę czasem o nich wspominał, by pomóc tym, co pragną kroczyć drogą prowadzącą do życia. Dziś jeszcze nawiążę do słowa „chrzest”, które jest określeniem z dziedziny religijnej tymczasem za czasów działalności Apostołów było to słowo zwyczajne i często kojarzyło się ze zwykłą kąpielą, dlatego znajdujemy teksty wyjaśniające, że nie chodzi o zwykłe umycie ciała.

1 Piotra 1:21 Ona jest obrazem chrztu, który teraz i was zbawia, a jest nie pozbyciem się cielesnego brudu, lecz prośbą do Boga o dobre sumienie przez zmartwychwstanie Jeszu Pomazańca

Dodatkowym dowodem na to, że dla określenia tego, co dziś religianci nazywają chrztem używano słów kojarzących się z kąpielą niech będzie List do Tytusa 3:5 w którym użyto synonimu słowa baptizo.

Tytus 3:5 zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego

Czym jest ta „kąpiel odrodzenia”?
Inne przekłady oddają te słowa, jako „obmycie odradzające” (BT), lub „obmycie, które odradza” (BP). Chodzi oczywiście o oczyszczającezanurzenie (chrzest) tylko, że tym razem Paweł nie użył greckiego słowa baptizo, lecz jego synonimu lutron. Dla Pawła nie było problemem użycie innego słowa, niż te które dziś tłumaczy się na chrzest, najwidoczniej nie był niewolnikiem słów, lecz Jeszu Pomazańca.
_______________________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

czwartek, 13 stycznia 2011

Duch Święty i duża litera

Ktoś mnie spytał: Dlaczego piszesz duch święty z małej litery?

Odpowiedziałem, że z przyzwyczajenia. Trzeba jednak podkreślić, że pisanie z dużej czy z małej litery nie obraża nikogo w niebie. To my ludzie komplikujemy sobie pismo nadając mu dodatkowych znaczeń. W naszym piśmie jest treść jawna i ukryta. Możemy o kimś pisać z szacunkiem, ale wystarczy, że słowo pan napiszemy z małej litery i już może to być odczytane, jako brak szacunku.

Jako człowiek lubiący prostotę i szczerość wolałbym unikać ukrytych znaczeń i zaszyfrowanych treści. Tak samo jak wolałbym uproszczoną ortografię. Zauważyłem jednak, że czasem robię literówkę, innym razem automat w moim oprogramowaniu poprawia mi wyraz na inny (zupełnie nie pasujący do treści) i ja tego nie zauważam, i w końcu zdarza mi się napisać coś z małej litery np. „nasz pan Jeszu”. Nie doszukujcie się w tym ukrytych tekstów i proszę wybaczcie mi pomyłki. Traktujcie takie wpadki jako niezamierzone potknięcia. Ponieważ ludzie przykładają duże znaczenie do okazywania szacunku w piśmie, więc będę starał się do tego dostosować.

Wróćmy jednak do tematu pisowni - Duch Święty.
Nie uważam Ducha Świętego za równego Bogu a mimo to postanowiłem pisać go z dużej litery, dlaczego? Ponieważ źródłem Ducha Świętego jest Bóg. Z Biblii wynika, że jest on cząstką osobowości Boga daną powołanym i czystym (świętym).

To Duch Święty kierował spisaniem Słowa Bożego. Skoro, więc wynik działania tego Ducha piszemy z dużej litery - Biblia, Słowo Boże, Pismo Święte- to tym bardziej powinniśmy z takiej litery pisać o samym Duchu.

Piszę, więc Duch Święty z dużej litery by:
1. Być konsekwentnym
2. Okazać szacunek temu, kto go nam dał

Bóg przez Ducha Świętego dał nam Biblię.

Bóg >>> Duch Święty >>> Słowo Boże

Duch Święty wychodzi bezpośrednio od Boga lub Syna Bożego jest, więc bliżej źródła niebiańskiego niż spisane na kartach papieru Słowo Boże (*2 Piotra 1:21). Skoro, więc pragnę okazać swój szacunek pisząc z dużej litery - Słowo Boże – to tym bardziej powinienem ten szacunek okazać pisząc z dużej litery, Duch Święty.
___________________
* 2 Piotra 1:21 - Albowiem proroctwo nigdy nie zostało przyniesione z woli człowieka, lecz ludzie mówili od Boga, uniesieni Duchem Świętym.


krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

wtorek, 11 stycznia 2011

"Chrzty kielichów i dzbanów, i naczyń miedzianych"

Czasem mam wrażenie ze niektóre przekłady Biblii nie mają na celu pomóc poznać Boga, lecz przeciwnie. Sposób tłumaczenia jest jak filtr, który może wyostrzyć niektóre tematy lub przeciwnie sprawić ze będą zupełnie niezauważalne. 

Do najbardziej znanych różnic w tłumaczeniu można zaliczyć opis śmierci naszego Pana na palu w Przekładzie Nowego Świata (świadków Jehowy), podczas gdy wszystkie inne przekłady mówią o krzyżu. Tym problemem zajmę sie jednak za jakiś czas. Dziś proponuje temat chrzczenia kubków.


Marka 7:4 
(4) a po powrocie z rynku nie jedzą, jeśli się nie oczyszczą przez Pokropienie; i jest wiele innych tradycji, które przyjęli, aby się ich mocno trzymać: chrzty kielichów i dzbanów, i naczyń miedzianych PNŚ

(4) i po powrocie z rynku, jeśli się nie umyją, nie jedzą; ponadto wiele innych zwyczajów przyjęli i zachowują je, jak to: obmywanie kielichów i dzbanów, i miednic BW

Dlaczego Przekład Nowego Świata mówi o chrzczeniu kielichów? Ponieważ w oryginałach greckich występuje słowo tłumaczone na chrzest. Więc Towarzystwo Strażnica w swoim tłumaczeniu używa je konsekwentnie, co niestety utrudnia zrozumienie tekstu. 

Jeśli uznamy słowo „chrzest” odpowiednikiem greckiego słowa baptizo to powinniśmy konsekwentnie zawsze je stosować. Jednak z kontekstu wynika, że słowo „chrzest” nie w każdym przypadku pasuje. To musi inteligentnemu czytelnikowi nasuwać myśl, że dziś posługujemy się słowem, które nie istniało podczas spisywania Pism Greckich Nowego Przymierza(Nowego Testamentu). 

Według znawców greki Słowo baptizo można przetłumaczyć na zanurzenie lub umycie. Przywódcy religijni (być może „fałszywi prorocy”) wprowadzili sztuczne słowo „chrzest”, które jak widzimy nie pasuje do każdego przypadku użycia słowa baptizo w Pismach Greckich. Bo jaki sens ma chrzczenie kubków czy misek? 

Podobny problem ze zrozumieniem tekstu pojawia się w liście do Hebrajczyków 9:10 a mają związek tylko z pokarmami i napojami, i rozmaitymi Chrztami. Były to prawne wymagania dotyczące ciała, a zostały nałożone do czasu wyznaczonego na wyprostowanie rzeczy.

Czy istnieje w języku polskich słowo, które najdokładniej oddaje sens dwóch słów, czyli umycie i zanurzenie? Jeśli znasz takie słowo to podziel się zemną. Mi przychodzi na myśl tylko słowo „kąpiel”.  Kąpiel nie brzmi poważnie, ale zawiera w sobie myśl o umyciu przez zanurzenie w wodzie. Czy się to Tobie podoba czy nie to właśnie to słowo najdokładniej oddaje oryginał. 

Przekład Nowego Świata w Marka 7:4 posługuje się słowem „chrzest”, które dziś używamy tylko w odniesieniu do ceremonii religijnej o wąskim znaczeniu. Katolicy dopuszczają chrzest przez pokropienie lub wylanie wody na człowieka a inne religie chrześcijańskie dopuszczają tylko zanurzenie w wodzie. Jednak „chrzest” zawsze jest rozumiany, jako ceremonia oddania się Bogu. Tymczasem ten przekład konsekwentnie greckie słowo baptizo tłumaczy na chrzest bez uwzględniania kontekstu i tak dowiadujemy się o chrzcie dzbanków, czy kubków.  

Inne przekłady dopuszczają się podobnej nadinterpretacji, lecz posługują się innym słowem. Ich przekłady nie oddają dokładnie tekstu, lecz starają się przekazać interpretację, dlatego zamiast chrzest pojawia się słowo „obmywają”. W ten sposób tłumacz narzuca swój sposób rozumienia a przeciętny czytelnik odbiera to, jako Słowo Boga. Tymczasem w słowach „myć”, „umyć” czy nawet „obmyć” nie ma informacji o zanurzeniu. Nie są to, więc dokładne tłumaczenia. 

Jak już napisałem wcześniej żaden z przekładów nie jest dokładny. Prawidłowo tekst powinien być inny. Proponuje dwie wersje do przemyślenia:

(4) a po powrocie z rynku nie jedzą, jeśli się nie oczyszczą; i jest wiele innych tradycji, które przyjęli, aby się ich mocno trzymać: zanurzanie kielichów i dzbanów, i naczyń miedzianych

Lub

(4) a po powrocie z rynku nie jedzą, jeśli się nie oczyszczą; i jest wiele innych tradycji, które przyjęli, aby się ich mocno trzymać: kąpiel kielichów i dzbanów, i naczyń miedzianych


Słowo kąpiel pasuje również do kontekstu w Hebrajczyków 9:10
a mają związek tylko z pokarmami i napojami, i rozmaitymi kąpielami. Były to prawne wymagania dotyczące ciała, a zostały nałożone do czasu wyznaczonego na wyprostowanie rzeczy.

Podobnie pasuje w:
1 Piotra 3:21 Odpowiednik tego teraz i was wybawia, mianowicie kąpiel (nie usunięcie brudu z ciała, lecz prośba do Boga o dobre sumienie), przez zmartwychwstanie Jeszu Pomazańca.

Problem ze współczesnymi tłumaczeniami Słowa Bożego polega na tym, że dzisiejsze systemy religijne przyzwyczaiły nas do pewnych słów, które wydają się nam niezbędnym elementem naszego chrześcijańskiego życia. Tymczasem są to słowa wymyślone na potrzeby nauczania ludzi określonych doktryn. Niektóre jak „zmartwychwstanie” są znakomite, ale inne jak „chrzest” są sztuczne i w pełni nie oddają głębi wypowiedzi Słowa Bożego. Wręcz przeciwnie spłycają je. Przeciętny katolik nie kojarzy słowa „chrzest” z zanurzeniem w wodzie a tym bardziej z oczyszczeniem. Słowo te jest martwe dla życia codziennego tymczasem w czasach naszego Pana było odwrotnie jego naśladowcy używali słów pospolitych takich jak baptizo, które można było odnieść nie tylko do zanurzenia ceremonialnego człowieka, ale również do mycia naczyń.  

Może więc warto używać w tłumaczeniach dwóch słów dla oddania właściwego sensu np. „obmycie wodą” lub „zanurzenie w wodzie” lub biorąc wzór ze słowa „zmartwychwstanie” utworzyć całkowicie nowe słowo. Może macie jakieś propozycje np. wodozanurzenie, czystezanurzenie lub oczyszczającezanurzenie. Słowa te są długie, ale bardzo dokładnie oddają sens wypowiedzi ze Słowa Bożego. 

Tekst z listu Piotra brzmiałby tak:
1 Piotra 3:21 Odpowiednik tego teraz i was wybawia, mianowicie oczyszczającezanurzenie (nie usunięcie brudu z ciała, lecz prośba do Boga o dobre sumienie), przez zmartwychwstanie Jeszu Pomazańca.

Słowo takie również pasowałoby do innych tekstów np.:
Marka 7:4 a po powrocie z rynku nie jedzą, jeśli się nie oczyszczą; i jest wiele innych tradycji, które przyjęli, aby się ich mocno trzymać: oczyszczającezanurzenie kielichów i dzbanów, i naczyń miedzianych
________________________

krzysztof król - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę

niedziela, 9 stycznia 2011

"Nie przeminie to pokolenie"

Mateusza 24:32-34 A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.  Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.

Nasz Pan Jeszu często mówił o niegodziwym pokoleniu, które było świadkiem jego ziemskiej działalności (Mat 12:39,41,42,45; 16:4; 17:17; 23:36).

Kiedy Jeszu zapowiadaj, że to pokolenie nie przeminie to jego uczniowie łączyli te słowa z wypowiedzianymi wcześniej. One stanowiły całość. Uczniowie wiedzieli, jakie zdanie miał Pomazaniec na temat ludzi, wśród których przyszło mu głosić Dobrą Nowinę.

Mateusza 23:35,36 Tak spadnie na was wszystka krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy od krwi Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zamordowaliście między przybytkiem a ołtarzem. Zaprawdę, powiadam wam: Przyjdzie to wszystko na to pokolenie.

W powyższych słowach Syn Boży zapowiada karę, która spadnie na żyjących wówczas ludzi. Kiedy więc zapowiada zniszczenie świątyni i mówi, że to pokolenie doczeka tego dnia to jego słuchacze bez wątpienia łączą jedną wypowiedź z drugą. W ten sposób dowiadują się, że kara dla tego pokolenia to właśnie zbliżająca się zagłada.

Czy naśladowcy Mistrza mogą w przybliżeniu określić termin spełnienia się tego proroctwa? Tak. Nie daje im to jednak zbyt dużo gdyż i tak dokładnego dnia i godziny nie poznają. Wiedzą tylko, do kiedy najpóźniej może się to wydarzyć.

Skąd mieliby wiedzieć, jaka jest granica dla pokolenia? Oczywiście z wcześniejszych opisanych w Świętych Pismach opowieściach. Zdarzyło się już wcześniej, że pewne pokolenie miało zbyt małą wiarę i nie było całkowicie posłuszne Bogu. Stwórca wtedy zapowiedział:

4 Mojżeszowa 32:13 Wtedy rozgniewał się Pan na Izraela i sprawił, że błąkał się on po pustyni przez czterdzieści lat, póki nie wymarło pokolenie, które uczyniło to, co jest złe w oczach Pana.

Dlaczego 40 lat wystarczyło by wymarło pokolenie skoro ludzie wówczas spokojnie dożywali 70 lat? Otóż do pokolenia, które spotykała kara nie zaliczano osób, które nie miały wpływu na ich zachowanie. Ludzie poniżej 30 lat w ogóle nie mogli zabierać głosu nie ponosili, więc odpowiedzialności za zachowanie swoich starszych rodaków.

Czy zapowiedź Syna Bożego spełniła się w pierwszym wieku naszej ery? Tak. Zagłada tego pokolenia miała miejsce 37 lat po wypowiedzeniu tego proroctwa. Według biblijnego wzorca, więc pokolenie nie przeminęło przed spełnieniem się tych słów.

Naśladowcy Pomazańca pamiętali o pokoleniu z czasów Mojżesza. Świadczy o tym fakt, że Paweł udzielał rad przypominając te wydarzenia i nawołując by kroczący drogą Pana nie popełnili podobnego błędu.

Hebrajczyków 3:8-11 nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustyni, gdzie kusili Mię ojcowie wasi przez wystawianie na próbę, chociaż widzieli dzieła moje przez czterdzieści lat. Rozgniewałem się przeto na to pokolenie i powiedziałem: Zawsze błądzą w sercu. Oni zaś nie poznali dróg moich, toteż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpoczynku. 

Oczywiście w czasach Mojżesza Bóg zapowiedział, że w 40 lat dojdzie do zmiany pokolenia, że to pokolenie niedowiarków wymrze w tym czasie. Jeszu zapowiada odwrotnie, że pokolenie niedowiarków, które jego odrzuciło na pewno nie wymrze zanim nadejdzie kara/koniec.

Czy my dziś możemy odnieś pożytek z faktu, iż wiemy jak długo trwa biblijne pokolenie? Sama liczba 40 lat nic nam nie mówi. Gdyby nawet miało to przełożenie na czasy końca to i tak nie wiemy, od jakiego momentu powinniśmy zacząć liczyć zmianę pokolenia.

W czasach Mojżesza podobnie jak za dni Pomazańca początkiem liczenia był moment ogłoszenia wyroku. A kto dziś miałby taki wyrok ogłosić?

Zamiast spekulować na ten temat potraktujmy poważnie przestrogę:

Dzieje 1:7,8 Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.

Mateusza 25:13 Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
_______________________
 krzysztof sługa pomazańcowy 

Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę.

piątek, 7 stycznia 2011

"Jeszu Pomazaniec jest Panem"

Na świecie są różne imiona określające Syna Bożego.
Do najpopularniejszych można zaliczyć:
- Jezus
- Dźizas
- Chesus
- Żezus
- Jisus
- Jeszua

Prawie nikt, w naszej części świata, nie wzywa Pana używając prawidłowego imienia Jeszu. W Afryce i Azji takich ludzi są miliony ale nie u nas. Możemy się domyślać, że takie osoby istnieją w krajach zachodnich, że są rozproszone i że Duch Święty ma nad nimi opiekę. Wielka moc Ducha objawia się w tym, że potrafi działać bezpośrednio na wszystkich wiernych naśladowców Jeszu na świecie. Właśnie niezwykłość tej mocy sprawia, że Bóg nie potrzebuje organizacji nadzorowanych przez ludzi.

Organizacje religijne są potrzebne sługom szatana gdyż on wspólnie ze swymi demonami nie jest wstanie tak jak Duch Święty działać bezpośrednio na wszystkich ludzi na ziemi. Musi, więc tworzyć ludzkie organizacje, w których wystarczy, że będzie działał na tych, co są na samej górze a oni już sami jego wolę i sztuczki zwodzenia rozniosą w dół. Nic, więc dziwnego, że piramida jest symbolem różnych tajnych sekt masońskich.

Te organizacje są jak pułapki, do których wpadają szczerzy poszukiwacze drogi do życia, o której Jeszu mówił, że niewielu zdoła ją znaleźć.

Mateusza 7:14 "Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."

Ludzie mają nadzieję, że mało to pewnie kilkanaście milionów, ale czy na pewno? Mało to mało i nic więcej. Tych, którzy znajdują drogę do życia jest tak mało, że nasz Pan wyraził nawet obawę:

Łukasza 18:8 "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"

Jaki z tym ma związek prawidłowe imię naszego Pana? Prawdopodobnie najważniejszy gdyż Pomazaniec zapewnił:

Mateusza 10:22 "Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony."

Nie powiedział z powodu imion, nie powiedział z powodu Dobrej Nowiny, lecz konkretnie wskazał, że powodem będzie jego imię. Ten wątek przewija się przez cały Nowy Testament. Prawdziwość tego proroctwa doświadczyli Apostołowie.

Dzieje 4:17,18 "Aby jednak nie rozpowszechniało się to wśród ludu, zabrońmy im surowo przemawiać do kogokolwiek w to imię. Przywołali ich potem i zakazali im w ogóle przemawiać, i nauczać w imię Jeszu."

Apostołowie nie posłuchali zakazu i nie poszli na kompromis np. zmieniając nieco brzmienie tego imienia. Mogliby uznać ze i tak wiadomo, o kogo chodzi, ale im oczywiście cos takiego nawet na myśl nie przyszło. Z powodu nieusłuchania zakazu znowu trafili pod sąd.

Dzieje 5:28 Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka?

Dzieje 5:40,41 A przywoławszy apostołów kazali ich ubiczować i zabronili im przemawiać w imię Jeszu, a potem zwolnili. A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla tego imienia.

A ty jesteś gotowy cierpieć dla imienia Jeszu czy może poddajesz się i rezygnujesz z tego imienia idąc na ustępstwo tym, co z nim walczą? Bardzo ważne byś sobie na to pytanie odpowiedział lub odpowiedziała szczerze.

Fałszywi nauczyciele przekonują nie ważne jest, jakie imię wzywasz bylebyś miał na myśli Pana. Takie nauki nie mają potwierdzenia w Słowie Bożym. W Biblii są inne słowa:

Rzymian 10:9,13 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jeszu jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie (…) Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.

Czy potrafisz wyobrazić sobie jak wielkie będzie rozczarowanie tych, co dali posłuch fałszywym nauczycielom i nie wzywali prawdziwego imienia tylko jakieś inne?

Będzie dokładnie tak jak przewidział Jeszu:
Mateusza 7:21 Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.

A wolą Boga jest by imię jego Syna było wywyższone:
Filipian 2:9-11 Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jeszu zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.  I aby wszelki język wyznał, że Jeszu Pomazaniec jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.

Nikt, kto lekceważy prawdziwe imię Syna Bożego nie może liczyć na zbawienie. Z tego powodu robie dokładnie to, co Apostoł Paweł opisał w liście do Tesaloniczan:

2 Tesaloniczan 1:11,12 Dlatego modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz uczynił was godnymi swego wezwania, aby z mocą udoskonalił w was wszelkie pragnienie dobra oraz czyn wiary. Aby w was zostało uwielbione imię Pana naszego Jeszu Pomazańca - a wy w Nim - za łaską Boga naszego i Pana Jeszu Pomazańca.
_______________________
krzysztof sługa pomazańcowy - napisz do mnie
Zapraszam na stronę Świadkowie Jehowy poznają prawdę.